Po meczu z różnymi obliczami Unia awansowała do play-off – FILMY

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   3 lutego 2019 22:42
Udostępnij

KS Unia Oświęcim wygrała po zaciętym meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Mecz miał różne oblicza.  Dało jej to awans do ćwierćfinałów play-off. 

Unia bardzo dobrze weszła w mecz. W 28. sekundzie krążek w siatce umieścił Šaur. W 3. minucie Vehmanen skutecznie uderzył z linii niebieskiej. W 5. minucie biało – niebiescy przeprowadzili szybką kontrę. Wykończył ją Tabaček. Gospodarze wygrywali trzema bramkami.  Do końca tercji wynik się nie zmienił. Zagłębie miało swoje szanse, ale ich nie wykorzystało.

W 21. minucie Radziszewski wybronił strzał z niebieskiej Königa. W 25. minucie bliski szczęścia był Rutkowski. Guma po jego uderzeniu nie znalazła drogi do siatki. W tej samej sytuacji sam  na sam z bramkarzem Themár fatalnie spudłował. W 27. minucie Fikrt bardzo dobrze interweniował, gdy z najbliższej odległości strzelił Luka.

W 27. minucie Podsiadło wrzucił krążek przed bramkę. Nie zdołał go wybić obrońca, więc gola zdobył  Kozłowski. W 29. minucie guma trafiła do siatki, ale zdaniem sędziego po sprawdzeniu zapisu video, zawodnik Unii skierował ją łyżwą. Arbiter gola nie uznał.

W 32. minucie bramkarz Unii nie dał się pokonać Káňe, który ustawiony był przy prawym słupku.

Kolorytowi meczu dołożyli kibice obu drużyn dopingując cały czas swoich faworytów.

W 35. minucie gospodarze wygrywali tylko jedną bramką.  Słaboń zmylił bramkarza po zagraniu Káňi. Zwycięstwo klubu z Oświęcimia przestało być oczywiste. W 37. minucie biało – niebiescy rozegrali świetną akcję. Themár podał do Šaura, ten w bardzo dobrej pozycji przegrał pojedynek z ,,Radzikiem’’. W 39. zawodnicy drużyny z Małopolski Zachodniej popełnili błąd w ataku. Na szczęście dla nich Káňa nie znalazł dobrego rozwiązania i bramki nie było. Tuż przed końcem drugiej części gry zupełnie nieobstawiony przed bramką był Przygodzki. Miał dużo czasu na wymyśleniu sposobu na golkipera, ale ostatecznie trafił prosto w niego.

W 43. minucie indywidualna akcję przeprowadził Trandin. Wygrał z trzema rywalami, jednak guma przeleciała nad bramką. W tym okresie Unia naciskała. W 45. minucie Daneček nie trafił  w krążek, gdy bramka była pusta. Mecz zrobił się bardzo emocjonujący. Atakowały obie drużyny.

W  52. minucie bardzo dobrze zachował się Malicki.  Zawodnik Unii pojawił się na lodzie w trzeciej tercji.  Wymanewrował obrońcę i bramkarza i skierował gumę pod spojenie. Ta akcja mogła się podobać kibicom. Potem nerwy puściły zawodnikom Zagłębia. Dwaj z nich trafili na ławkę kar.

Niecałe trzy minuty przed końcem meczu trener Zagłębia usunął z lodu bramkarza i wzmocnił atak. Błąd jednego z jego podopiecznych spowodował to, że gumę  do pustej bramki mógł skierować Daneč ek.

,,Mieliśmy bardzo zły początek. W drugiej wróciliśmy do gry. Nie wykorzystaliśmy jednak dobrych sytuacji na trzeciego gola. W trzeciej niestety to Unia trafiła i przegraliśmy” – powiedział Marcin Kozłowski, trener Zagłębi Sosnowiec.

„Cieszę się z tego, że wygraliśmy. To była ciężka przeprawa. Dziś rano padło kilka gorzkich słów o meczu w Sosnowcu. Kilku zawodników ślizgało się w tej grze.  Chciałem, by zawodnicy pokazali charakter. I tak dziś było” – powiedział Witold Magiera, trener Unii Oświęcim.

 

Niedziela 3 lutegoUnia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 5:2 (3:0, 0:2, 2:0)
Bramki: 1:0  Šaur – Themár – Vehmanen (0.28), 2:0 Vehmanen – Kiilholma (2.24), 3:0 Tabaček – Przygodzki – Kiilholma (4.50), 3:1 Kozłowski –  Podsiadło (5/4) (26:50), 3:2 Turoň – Káňa – Stoklasa (5/4) (34:00), 4:2 Malicki – S. Kowalówka – Paszek (51.17), 5:2 Daneček – S. Kowalówka -Paszek (57.39),
Składy
KS Unia Oświęcim: Fikrt – Vehmanen, Šaur (2), Tabaček, Kiilholma, Themár – Bezuška (4), König, Adamus, Trandin, Przygodzki – A. Kowalówka (2), Maciejewski, Piotrowicz (2), Daneček, S. Kowalówka oraz Paszek i Malicki. Trener: Witold Magiera.
Zagłębie Sosnowiec: Radziszewski –  Turoň,  Pavúk, Stoklasa, Káňa, Luka – Akimoto, Podsiadło (2), T. Kozłowski, Słaboń, Salamon – Charousek, Działo, Butsenko (2), Rutkowski, Bernacki – Horzelski, Gniewek, Stojek, Sikora, A. Jaskólski (2). Trener: Marcin Kozłowski.