Unia nie zachwyciła swoich kibiców

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   4 listopada 2018 20:53
Udostępnij

Unia Oświęcim przegrała z KH Energa Toruń  2:4.

W 3. minucie Fikrt nie zdołał obronić niezbyt mocnego strzału Wiśniewskiego.  W 14. minucie pierwszego gola w barwach Unii zdobył Kiilholma. Po zagraniu Themára Fin przejechał przed bramkarzem i umieścił krążek w siatce. W 15. minucie bramkarz gospodarzy bardzo dobrze interweniował po uderzeniu Oriechina. Ten sam zawodnik nie pomylił się kilkanaście sekund później, gdy strzelił z pomiędzy bulików  w samo okienko. W końcówce pierwszej tercji golkiper ekipy przyjezdnej złapał gumę po strzale z nadgarstka Themára.

W 25. minucie Malicki dołożył kija do strzału Danečka. Guma trafiła jednak w łyżwę bramkarza. W 27. minucie Oriechin niewiele się pomylił, gdy kończył składną akcję swoich kolegów z drużyny. Po upływie dwudziestu sekund Kowalówka zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Themára. Na posterunku był bramkarz. W czasie kary dla zawodnika gości kilka razy zakotłowało się pod bramką, jednak bez efektu dla Unii. Najlepszą okazje zmarnował Kiilholma. W 31 minucie z Bezuška z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki.

Skuteczniejsi byli rywale. Po strzale Jaworskiego krążek odbił się od bandy i wrócił przed bramkę, a do siatki skierował go Demjaniuk. Ten sam zawodnik wymanewrował rywala i uderzył na bramkę w 39 minucie. Fikrt poradził sobie z obroną. Na końcu drugiej tercji gospodarze otrzymali od swoich kibiców gwizdy.

W 44. minucie Daneček dwukrotnie stanął przed szansą na zdobycie gola. Pierwszą próbę obronił bramkarz, a za drugim razem z bliska przeniósł gumę nad poprzeczką. Później krążek po strzale Kamienkowa odbił się od słupka. W 49. minucie strzał Themára z nadgarstka z niebieskiej linii był minimalnie niecelny. W 52. minucie Fikrt wygrał pojedynek z Mingem. W 57. minucie sytuacji sam na sam od linii niebieskiej po odebraniu krążka Maciejewskiemu nie zmarnował Dołęga. Trzynaście sekund później Bezuska huknął jak z armaty i bramkarz był bez szans. Unia nadal przegrywała dwoma golami.

W końcówce Unia mocno naciskała rywala. W ostatniej minucie grała bez bramkarza. Maciejewski z bliska nie trafił do w zasadzie pustej bramki.

Niedziela 4 listopada KS Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 2:4 (1:2, 0:1, 1:1)
Bramki: 0:1 Wiśniewski – Minge (2.28), 1:1 Kiilholma – Themár – Tabaček (13.30), 1:2  Oriechin – Garszyn – Karczocha (14.59), 1:3 Demjaniuk –  Jaworski (32.02), 1:4  Dołęga (56.01), 2:4 Bezuška – Piotrowicz (56.13).
Składy:
KS Unia Oświęcim: Fikrt – Maciejewski, Šaur, Tabaček, Kiilholma, Themár – Ježek, Vehmanen, S. Kowalówka, Daneček, Malicki – A. Kowalówka, Gabryś (4), Adamus, Wanat, Piotrowicz (2) – Bezuška, Gębczyk, Gruszka, Dudkiewicz, Paszek.
Trener: Jiří Šejba.
KH Energa Toruń: Spěšný – Pařízek (2), Walter, Minge (2), Mianciuk, Dołęga – Kamienkow, Trachanow, Garszyn, Karczocha, Oriechin – Zieliński (2), Jaworski, Demjaniuk, Wiśniewski, Kalinowski – Lidtke, Skólmowski, Biały, Olszewski, Naparło.
Trener: Juryj Czuch