O powstaniach i emigracji w XIX wieku – FOTO

Jola Wodniak  |   Edukacja  |   26 września 2018 12:22
Udostępnij

Prawie trzydzieści osób wzięło udział w spotkaniu w ramach cyklu Projekt NIEPODLEGŁOŚĆ PL. Wykład „Kraj i emigracja. Drogi do niepodległości” wygłosił Hubert Chudzio z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Punktem wyjścia prelekcji był upadek Rzeczpospolitej w drugiej połowie XVIII wieku

„Mówi się o tym, że Polska straciła wolność na 123 lata, ale tak naprawdę nasze problemy z niepodległością zaczęły się znacznie wcześniej” – przypomniał profesor, przywołując fiasko konfederacji barskiej i pierwsze rozbiory – „Próby ratowania ojczyzny, jakich dokonywał m.in. Sejm Wielki (uchwalenie Konstytucji 3 Maja) czy Tadeusz Kościuszko ostatecznie zakończyły się niepowodzeniem. Król Stanisław August Poniatowski przystąpił do tzw. Targowicy, stając po stronie carycy Katarzyny”.

Państwo upadło w 1795 roku, a terytoria Rzeczpospolitej podzieliły między sobą Rosja, Prusy i Austria. Polacy jednak nie zaprzestali dalszych działań w obronie sprawy polskiej.

„Profesor Chudzio mówił  o tworzących się legionach poza dawnymi granicami kraju. Szansę na przywrócenie niepodległości Polacy zobaczyli w Napoleonie” – mówi Andrzej Małysa – „Uczestniczyli więc w kampaniach wojennych cesarza Francji, wymierzonych m.in. przeciw Prusom, Rosji i Austrii. Efektem tego było utworzenie Księstwa Warszawskiego (1807-15)”.

Po abdykacji Napoleona stało się jasne, że taktyka w kwestii polskiej musi ulec zmianie. W 1815 r. na mocy postawień Kongresu Wiedeńskiego utworzono Królestwo Polskie, będące częścią carskiej Rosji, ale jednak mające statut autonomii. Nierespektowanie praw kongresu przez cara doprowadziło do wybuchu powstania listopadowego (1830). Zakończony klęską zryw stał się przyczyną tzw. Wielkiej Emigracji – ok. 10 tys. ludzi, w tym wysocy rangą oficerowie, przywódcy powstania, przedstawiciele ówczesnych elit (od Lelewela, Czartoryskiego po Chopina i Mickiewicza) znaleźli się poza granicami kraju, głównie we Francji. Prof. Chudzio opowiadał o życiu na emigracji, dokonaniach Polaków w sferze kultury i polityki.

W następnych trzech dekadach nie brakowało okazji do kolejnych zrywów niepodległościowych. Polacy jednak ich nie wykorzystali. Powstanie krakowskie (1846) wyprzedziło ogólnoeuropejską Wiosnę Ludów, a nadzieje związane z wybuchem wojny krymskiej okazały się płonne. Największe powstanie tej epoki – styczniowe (1863/64) zostało krwawo stłumione przez Rosjan, a osoby zaangażowane w ideę odrodzenia kraju już do czasów I wojny światowej skupili się nie na walce zbrojnej, a na pracy organicznej.

„Wykład profesora uczestnicy nagrodzili oklaskami. Uczestniczy mieli okazję porozmawiać z prelegentem w kuluarach przy poczęstunku. Kolejne spotkanie w ramach cyklu poświęcone braciom Herzogom  odbędzie się 23 października” – informuje Łukasz Gieruszczak z kęckiego muzeum.