Skawa traciła zawodników. W końcówce straciła też gole

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   18 września 2018 22:38
Udostępnij

Sygnał Włosienica wygrał ze Skawą Podolsze 2:0.

Duży wpływ na wydarzenia na boisku miały problemy kadrowe gości. Do Włosienicy przyjechało 11 zawodników. W 5. minucie kontuzji doznał Porębski. Do końca pierwszej połowy Skawa grała w dziesięciu. W drugiej na boisku pojawił się Banaszak. Wszedł jednak z urazem, więc nie był w stanie grać na sto procent swoich możliwości. Później kontuzji doznali Wiecheć i Szczyżyca. Przyjezdni musieli radzić sobie w dziesięciu w tym tylko z ośmioma zawodnikami bez urazów.

W pierwszej połowie mecz był wyrównany. W drugiej z biegiem czasu rosła przewaga gospodarzy. W końcówce klub z gminy Oświęcim zapewnił sobie zdobycie kompletu punktów. W 88. minucie Szpiegla zagrał prostopadle do Sulkiewicza. Ten w pełnym biegu wymanewrował bramkarza i skierował futbolówkę do pustej siatki.  W doliczonym czasie gry asystent przy pierwszym golu okiwał przeciwnika i podał do Sulkiewicza. Tym razem jego próba była nieudana, bo dobrze interweniował Jurkowski. Piłka dotarła do Korwina. Były zawodnik LKS Monowice przyjął ją i  bardzo mocnym uderzeniem zdobył gola.

Niedziela 16 września Sygnał Włosienica – Skawa Podolsze 2:0

Bramki: 1:0 Sulkiewicz 88., 2:0 Korwin 93.

Składy:

Sygnał Włosienica: Pałamarczuk, Stachura, Walczak, Grubka, Pacyga zm. 71. Korwin, Zdeb, Oczkowski, Pokrzyk zm. 46. Sarna, Pacyna, Szpiegla, Sulkiewicz. Trener: Damian Pałamarczuk.

Skawa Podolsze: Jurkowski, Wiecheć, Serwatka, Nykiel, Chowaniak, Kwadrans, Porębski  5. zejście zm. 46. Banaszak, Płonka, Kozak, Szczyżyca pusta zmiana, Kluska. Trener: Wojciech Jurkowski.