polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Polski Alarm Smogowy wyraził stanowczy sprzeciw wobec zaproponowanych przez Ministerstwo Energii norm jakości węgla. W proponowanym kształcie normy uniemożliwią prowadzenie skutecznej polityki antysmogowej, wdrażanie programów ochrony powietrza oraz ograniczenie niskiej emisji z domowych instalacji grzewczych. Propozycja Ministerstwa Energii stoi w sprzeczności z rządowym programem Czyste Powietrze.
Normy zezwalają na spalanie węgla o bardzo wysokiej zawartości wilgoci (nawet 24%), siarki (nawet 1,8%), popiołu (nawet 28%) i niskiej wartości opałowej (18 MJ/kg). Tak słabe parametry uniemożliwiają osiągnięcie znaczącej poprawy jakości powietrza. Co więcej rozporządzenie umożliwia wprowadzanie do obrotu handlowego odpadów węglowych tj. flotokoncentratów czy mułów, poprzez ich mieszanie z miałami. Jest to niezgodne z uchwaloną w zeszłym miesiącu przez Sejm nowelizacją ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.
Obecna propozycja Ministerstwa Energii jest cofnięciem się o krok wstecz w stosunku do rozporządzenia przygotowanego w 2015 roku i zatwierdzonego przez Komisję Europejską. Dla porównania, rozporządzenie z 2015 roku dopuszczało do obrotu miał o zawartości popiołu nie większej niż 12% podczas gdy obecna propozycja to 28% (ponad dwukrotnie więcej).
Normy jakości węgla zawarte w rozporządzeniu ME są koniecznym dodatkiem do uchwalonej Ustawy o kontroli jakości paliw stałych i stanowią wytyczne dla Inspekcji Handlowej, która ma rozpocząć kontrolę na składach węgla. Jednak Ministerstwo Energii określiło normy w taki sposób aby na rynku nic się nie zmieniło. Praktycznie 100% węgla najgorszej jakości pozostanie dalej w obrocie handlowym.
„To skandal, że wbrew opinii ekspertów, organizacji antysmogowych, a nawet urzędników rządowych odpowiadających za walkę ze smogiem zaproponowano normy węgla, które absolutnie nic nie zmieniają – powiedział Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Ministerstwo idzie pod prąd oczekiwań społecznych. Trudno to zrozumieć znając oficjalne stanowisko rządu deklarujące wzmożenie walki ze smogiem”.
Kolejnym dużym mankamentem ministerialnej propozycji jest fakt, iż nie zdefiniowano paliwa do kotłów klasy 5/ Ekoprojektu, przez co w praktyce emisje z tych kotłów będą znacząco większe niż dopuszczalne rozporządzeniem ministra rozwoju i finansów z 1 sierpnia 2017 w sprawie kotłów na paliwo stałe. Stawia to pod znakiem zapytania zasadność dofinansowywania kotłów na węgiel z pieniędzy publicznych, np. w ramach zapowiedzianego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wielomiliardowego Programu Czyste Powietrze.
Zaproponowane normy jakości węgla dowodzą jasno, że dla Ministerstwa Energii ważniejszy jest zasiarczony węgiel i odpady węglowe niż czyste powietrze – mówi Andrzej Guła z PAS. Znamienne jest to, iż Ministerstwo Energii poprosiło o opinię do projektu spółki górnicze i związki zawodowe, pomijając podmioty i instytucje zajmujące się ochroną powietrza, w tym kluczowy głos samorządów wojewódzkich i gminnych.
Stanowisko Polskiego Alarmu Smogowego w sprawie rozporządzenia dotyczącego wymagań jakościowych dla paliw stałych zaproponowanego przez Ministerstwo Energii
Polski Alarm Smogowy wyraża stanowczy sprzeciw wobec zaproponowanego przez Ministerstwo Energii rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Propozycja stoi w sprzeczności z rządowym programem Czyste Powietrze.
W obecnym brzmieniu rozporządzenie nie eliminuje najgorszej jakości węgla, który dalej będzie sprzedawany do gospodarstw domowych– a więc węgla o wysokiej zawartości popiołu (nawet 31%), wilgoci (nawet 27%), siarki (nawet 2,1%) i o niskiej wartości opałowej. Co więcej, wbrew zapisom ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, rozporządzenie dopuszcza sprzedaż odpadów węglowych (mułów oraz flotokoncentratów).
W związku z tym rozporządzenie to nie przełoży się w żaden sposób na poprawę jakości powietrza w Polsce i uniemożliwi wdrażanie uchwał antysmogowych, programów ochrony powietrza oraz samorządowych i rządowych inicjatyw mających na celu poprawę jakości powietrza. Ponadto, nie zdefiniowano paliwa do kotłów klasy 5/Ekoprojektu, przez co w praktyce emisje z tych kotłów będą większe niż dopuszczalne rozporządzeniem ministra rozwoju i finansów z dnia.
1 sierpnia 2017 w sprawie kotłów na paliwo stałe. Stawia to pod znakiem zapytania zasadność dofinansowywania nowoczesnych kotłów na węgiel z pieniędzy publicznych, np. w ramach zapowiedzianego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wielomiliardowego Programu Czyste Powietrze.
Należy całkowicie usunąć z rozporządzenia Tabelę 6, która dopuszcza do sprzedaży węgielo zawartości popiołu do 31%, wilgoci do 27%, siarki do 2,1%, a minimalna wartość opałowa to 17 MJ/kg1. Tego typu paliwo nie powinno trafiać do domowych kotłów i pieców ze względu na dużą emisję zanieczyszczeń do powietrza. Co więcej w tabeli tej nie określono podziarna, co pozwala na mieszanie miałów z odpadem węglowym – mułem oraz flotokoncentratem. Sprzedaż odpadów węglowych do instalacji poniżej 1 MW, a więc do sektora komunalno-bytowego, jest niezgodna z przepisami nowo uchwalonej ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.
W Tabeli 5 należy dodać maksymalną zawartość podziarna (0-1 mm) na poziomie 5%, tak aby uniemożliwić mieszanie lepszego jakościowo miału z odpadem węglowym (flotokoncentratem). Flotokoncentrat ze względu na bardzo drobne uziarnienie nie może być spalany w sektorze komunalno-bytowym. Tabela 5 stoi w sprzeczności z przepisami ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Ponadto, w tabeli tej należy zmniejszyć zawartość siarki do 0,8% (obecnie 1,2+0,3 odchylenia), popiołu do 10% (obecnie 12%+3% odchylenia), a wilgoci do 12% (obecnie 20%+3% odchylenia). Wartość opałowa nie powinna być mniejsza niż 25 MJ/kg. Jedynie miał o dobrych parametrach może być spalany w instalacjach sektora komunalno-bytowego.
Obecnie rozporządzenie nie definiuje paliwa kwalifikowanego do kotłów 5 klasy i Ekoprojektu. Jak wskazują ekspertyzy2, kotły te dotrzymują deklarowane standardy emisyjne jedynie na groszku o odpowiednio wysokiej jakości. Przy zastosowaniu groszków zaproponowanych w rozporządzeniu emisyjność kotłów klasy 5 i Ekoprojektu wzrośnie.Pojawia się zatem pytanie o zasadność dofinansowywania tego typu urządzeń ze środków publicznychjeśli rozporządzenie nie definiuje do nich paliwa gwarantującego dotrzymanie deklarowanych standardów emisyjnych.
Postulujemy aby Tabela 4 definiowała właśnie paliwo kwalifikowane do kotłów 5 klasy / Ekoprojektu. W związku z tym należy określić następujące parametry jakościowe: zawartość popiołu <6% (wobec proponowanych 12%+3% odchylenia), zawartość siarki <0,8% (wobec proponowanych 1,2%+0,3% odchylenia), wartość opałowa >27 MJ/kg (wobec proponowanych 24 MJ/kg -1 odchylenia), zawartość podziarna <5% (wobec proponowanych 10%+5% odchylenia), zawartość wilgoci całkowitej <12% (wobec proponowanych 15%+3% odchylenia)3. Jedynie na paliwie odpowiedniej jakości kotły 5 klasy oraz Ekoprojektu będą dotrzymywać wymaganych parametrów emisyjnych.
W pozostałych sortymentach (tabela 1, tabela 2, tabela 3) również należy znacząco ograniczyć zawartość siarki, popiołu i wilgoci. Według ekspertów4 zawartość siarki nie powinna przekraczać 0,6%-0,8% – wobec proponowanej zawartości 1,8% plus 0,3% dopuszczalnego odchylenia, co daje 2,1%. Jest to szczególnie istotne, gdyż instalacje stosowane w sektorze komunalno-bytowym nie są wyposażone w instalacje do odsiarczania spalin, dlatego też zawartość siarki w węglu przeznaczonym do spalania w domowych kotłach i piecach powinna być jak najniższa.
Podczas sezonu grzewczego wiele polskich miast i miasteczek boryka się ze zbyt wysokim stężeniem dwutlenku siarki. Według wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia dobowe stężenie dwutlenku siarki nie powinno przekraczać 20 µg/m3. W styczniu 2017 norma ta została przekroczona przez 26 dni w Żywcu, 23 dni w Rybniku oraz 27 dni w Nowym Targu. Z kolei przez pierwszą połowę stycznia 2018 (15 dni pomiarowych), w Nowym Targu norma ta została przekroczona przez 9 dni, w Zakopanem przez 8 dni, a w Katowicach i Żywcu przez 4. To jedynie przykładowe miejscowości. Wszędzie tam gdzie jest duże natężenie domowych instalacji grzewczych spalających węgiel, stężenia SO2będą podwyższone.
Wnosimy o obniżenie w tabelach 1, 2, 3 maksymalnej zawartości wilgoci do 12%(wobec proponowanych 20% plus 3% dopuszczalnego odchylenia). Pozostawienie wilgoci na tak wysokim poziomie będzie nie tylko utrudniać walkę o czyste powietrze ale również będzie godzić w interes kupujących, którzy w każdej tonie węgla będą płacić za 200 kilo wody.
Wnosimy o obniżenie w tabelach 1, 2, 3 maksymalnej zawartości popiołu do 10%(z obecnych 12-14% plus 3% odchylenia). Podobnie jak w przypadku wilgoci, parametr ten jest kluczowy nie tylko dla jakości powietrza ale też dla interesu kupującego.
Wnosimy o wprowadzenie w tabelach 1, 2, 3 minimalnej wartości opałowej na poziomie 25 MJ/kg(obecnie 21-22 MJ/kg minus 1 MJ/kg odchylenia).
Powyższe postulaty są zgodne z opiniami ekspertów przedstawianymi w procesie kolejnych konsultacji rozporządzenia na przestrzeni ostatnich lat5.
Postulujemy rezygnację z przedrostka EKO w słowach ekogroszek oraz ekomiał – przedrostek taki sugeruje, że paliwa te są ekologiczne podczas gdy żadne paliwo oparte o węgiel nie może być ekologiczne ze względu na wysoką emisję CO2i negatywny wpływ na zmiany klimatyczne. W zamian proponujemy wprowadzenie odrębnej nomenklatury i podziału na klasy węgla.
Postulujemy odejście od dozwolonych odchyleń od zaproponowanych parametrów(3% dla wilgoci, 3% dla popiołu, 1 MJ/kg dla wartości opałowej i 0,3% dla siarki). Odchylenia te są w rzeczywistości próbą dalszego obniżania standardów jakościowych węgla. Proces przechowywania i transportu węgla nie ma żadnego wpływu na zawartość siarki, stąd wprowadzanie takiego odchylenia jest zupełnie nieuzasadnione. Natomiast wpływ deszczu na wilgoć należy ograniczać poprzez odpowiednie zabezpieczanie węgla na składach (np. zadaszenia).