Piją i wsiadają na rowery

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   27 lipca 2018 11:56
Udostępnij

Ryzykują życie i są zagrożeniem dla innych użytkowników dróg, bowiem piją alkohol i wsiadają na rowery. W tym stanie o nieszczęście nietrudno.

Jazda na rowerze po pijanemu, czyli powyżej pół promila, nie jest już przestępstwem, ale wykroczeniem. Ponadto w pewnym rozmiarze jest społeczne przyzwolenie na jazdę jednośladem po piwku lub kilku.

„Przecież to nie samochód. Nie musi jechać po drodze, tylko po chodniku” – twierdzą niektórzy.

Tymczasem rowerzyści wraz z pieszymi należą do grupy, nazywanej najmniej chronionymi uczestnikami ruchu drogowego. Gdy do tego dochodzi alkohol, w każdej chwili może wydarzyć się tragedia. Rowerzysta może wpaść pod samochód lub potrącić pieszego. Takich przykładów jest mnóstwo w policyjnych statystykach.

W ostatnich dniach policjanci wyeliminowali z ruchu dwóch rowerowych promilentów. Pierwszy zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy drogówki w Bielanach na ulicy Solnej. Miejscowy 50-latek miał 0,92 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Z kolei w Oświęcimiu w rejonie ulicy Borowiec jadącego slalomem rowerzystę dostrzegli policjanci z prewencji. 50-letni oświęcimianin pobił swojego poprzednika o głowę. Alkosensor pokazał bowiem 1,89 promila alkoholu w organizmie mężczyzny.