polecamy
Fakty z powiatu: Konferencja „Zdrowie psychiczne – wspólny temat” – FILM
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fragment meczu Strumień Polanka Wielka - Soła Łęki. Fot. Damian Chowaniec
Zawodnicy Soły Łęki zeszli z boiska podczas meczu z LKS Bobrek. Przegrywali wtedy 2:4.
Obie drużyny prezentowały otwarty futbol. Pierwsi bramki strzelali gospodarze. W tym spotkaniu nie bramki okazały się najważniejsze. W niedzielę głównym bohaterem spotkania byli sędziowie, a dokładniej reakcje zawodników na jego decyzje.
Punktem kulminacyjnym była 62. minuta. Gospodarze wygrywali wtedy 4;2. Soła już wtedy grała w dziesięciu. Arbiter zdecydował, że po faulu z boiska musi zejść Dziędziel. Swoje powiedział Zarzycki. Zdaniem sędziego grający trener zrobił to jednak zbyt dosadnie, więc wyrzucił szkoleniowca z gry. Po chwili ta sama kara dotknęła Wróbla. W tej sytuacji na boisku pozostało siedmiu zawodników. Zarzycki zdecydował, że dalszy udział w meczu nie ma już sensu i nakazał swoim podopiecznym zejście do szatni. Mecz na pewno w odpowiedni sposób zweryfikuje Wydział Gier i Dyscypliny oświęcimskiego PPN.
,,To był otwarty i nerwowy mecz. Grało nas 11, a ja znowu byłem na bramce. Byliśmy jednak skuteczni w ataku’’ – powiedział Marcin Barciak, grający trener LKS Bobrek.
,,Moim zdaniem sędzia nie wytrzymał ciśnienia spotkania. Nie widział fauli rywali na nas, a za nasze przewinienia od razu pokazywał kartki. Mieliśmy szanse nawet na zwycięstwo. Po trzech czerwonych otrzymanych po jednej akcji, dalsza rywalizacja nie miała żadnego sensu’’ – powiedział Krzysztof Zarzycki.
Niedziela 4 czerwca LKS Bobrek – Soła Łęki 4;2. Grano do 62 minuty.
Składy;
LKS Bobrek; Marcin Barciak, Nowotarski, Szyjka, Przybyła, Samuś, Migdał, Handzlik, Łukaszka, Michał Barciak, K. Nowotarski, Stachura. Trener; Marcin Barciak.