Andrzej Kukla organizuje turniej dla mniejszych klubów

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   21 stycznia 2018 17:25
Udostępnij

Andrzej Kukla, brzeszczanin, rekordzista księgi Guinnessa organizuje turniej orlików dla 10 klubów. Pięć z nich działa na terenie powiatu oświęcimskiego.

Andrzej Kukla chciał być piłkarzem. Jeden z trenerów odradził mu to jednak, twierdząc że ma spore braki techniczne. Organizator lutowego turnieju postanowił jednak kontynuować przygodę z piłką. Z premedytacją nie piszemy z jaką piłką.  Zajął się żonglerką. Jeździ po Polsce z pokazami. Kukla nie żongluje tylko futbolówkami. Ma bardzo duże osiągnięcia również w podbijaniu piłki do koszykówki, rugby, tenisa ziemnego. Wpis do księgi Guinnessa, mistrzostwa świata itd.  Długo można by wymieniać jego sukcesy Żongler nie ogranicza swojej działalności do pobijania rekordów i pokazów. Pomaga również Armaturze Kraków i w fundacji.

Teraz Brzeszczanin obecnie mieszkający w Krakowie postanowił pomóc innym. Tym razem pomyślał o młodych piłkarzach z dziesięciu klubów. W hali na krakowskim Prądniku zagrają dzieci z mniejszych społeczności. Zagrają orlicy Armatury Kraków, Górnika Brzeszcze, Korony Harmęże, Krakusa Kraków, LKS Jawiszowice, LKS Przecieszyn, LKS Skidziń, Polonii Luszowice, Prądniczanki Kraków, Ruchu Młoszowa.

– Celowo nie zapraszałem drużyn z wiodących i największych małopolskich klubów oraz szkółek piłkarskich. Chciałem przynajmniej trochę pomóc sportowym społecznościom lokalnym. Wiele klubów ma ograniczoną możliwość grania w większych turniejach – powiedział Andrzej Kukla.

Kluby nie zapłacą za udział w turnieju wpisowego.

– Dla mnie branie przez organizatorów wpisowego od drużyn to jakieś nieporozumienie. Jeśli stać kogoś na turniej lub potrafi zdobyć sponsorów, to niech go robi, a jak  nie, to niech z tego zrezygnuje. Tym bardziej jeśli chodzi o mniejsze kluby. Nie powinno się na nich zarabiać.  A już w ogóle dziwne jest to, gdy turniej ma w tytule nazwę jakieś firmy.  Ja te zawody organizuje społecznie i moim zdaniem tak powinny robić to inni – podsumował Kukla.

Andrzejowi Kukli pomaga jeden sponsor. Jest nim właściciel restauracji „Z hudym Smalcem” w Krakowie. Brzeszczanin nadal poszukuję osób lub firmy, które zechcą wejść w współpracę. To pomoże mu zamknąć budżet.

– Zawody planowałem od dawna. W lipcu stał się taki dla mnie „cud”, bo pomóc zgodził się właściciel jednej z krakowskich restauracji. Turniej odbędzie się na pewno, ale może być jeszcze lepszy organizacyjnie. Jeśli więc czyta ten artykuł ktoś, kto ma możliwości i chęci wspomóc to przedsięwzięcie, to zapraszam do współpracy – dodał żongler.

Na uwagę zasługuje fakt, że wśród uczestników jest pięć drużyn z powiatu oświęcimskiego, w tym cztery z gminy Brzeszcze.

– Pochodzę z Brzeszcz. Znam bardzo dobrze ludzi związanych z tymi klubami.  Cały czas obserwuje poczynania tych klubów poprzez internet. Skoro chciałem zrobić zawody dla małych klubów, to nie mogłem pominąć dzieciaków z tych terenów – skomentował brzeszczanin obecnie mieszkający w Krakowie.

Dodatkowymi atrakcjami będą być może mecze oldboyów i niepełnosprawnych. Te stoją jednak pod znakiem zapytania. Na pewno próbkę swoich możliwości pokaże sam organizator.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .