polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Dzikie wysypiska powstały w Bulowicach i Malcu. „Właściciel” jednego z nich jest już znany i odpowie za wyrzucenie śmieci.
– W workach znaleźć można szklane butelki, opakowania po napojach, folie budowlane, styropian i wiele innych pozostałości po remontach – informuje Ewelina Sadko z Urzędu Gminy w Kętach. – Łączna objętość odpadów sięga około sześciu kubików, średnio na jeden kubik przypada 16 worków śmieci.
– Osoba, która wyrzuciła śmieci w maleckim lesie została już ustalona. Teraz nadszedł czas na wyciągnięcie konsekwencji, które będą tego pana drogo kosztować – mówi Zbigniew Kanik, komendant straży miejskiej w Kętach.
„Twórca” dzikiego wysypiska będzie musiał osobiście pozbierać wszystkie wyrzucone wcześniej śmieci, zawieźć je na skład do Brzeszcz (tu trafiają odpady zmieszane z gminy Kęty), zapłacić za oddanie odpadów i z rachunkiem stawić się na komendzie straży miejskiej w Kętach, gdzie otrzyma dodatkowy mandat.
Trwa ustalanie „właścicieli” dwóch pozostałych wysypisk.