Wyszedł z więzienia i… trafił za kratki

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   13 czerwca 2017 13:52
Udostępnij

23-letni mieszkaniec Brzeszcz niedawno opuścił zakład karny. Niemal natychmiast kolejny raz namieszał w swoim życiu. I pojechał do więzienia.

Młody człowiek odsiadywał wyrok m.in. za kierowanie gróźb karalnych pod adresem innego brzeszczanina. Sąd, skazując go za to i inne przestępstwa, wydał zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą, niż 50 metrów.

Tymczasem 23-latek postanowił, że odwiedzi mężczyznę, do którego nie powinien się zbliżać. Wtargnął do jego mieszkania, wszczął awanturę, szarpał swojego adwersarza i ponownie mu groził. Następnie uciekł.

Gospodarz o niespodziewanej wizycie nieproszonego i niechcianego gościa powiadomił Komisariat Policji w Brzeszczach. Oficer dyżurny wysłał na miejsce patrol, a następnie zarządził poszukiwania 23-latka.

Funkcjonariusze odnaleźli agresora w pobliżu miejsca, z którego uciekł. Zatrzymali go i przewieźli do celi w Komendzie Powiatowej Policji w Oświęcimiu. Tam czekał na spotkanie z prokuratorem.

Ostatecznie mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz złamania sądowego zakazu w warunkach recydywy. Prokurator zwrócił się do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt tymczasowy. Sąd przychylił się do tego wniosku, w związku z czym 23-latek prosto z komendy pojechał do Aresztu Śledczego w Krakowie.