Pierniczki

Agnieszka Bylica  |   Kulinaria  |   11 grudnia 2016 21:51
Udostępnij

Przepisów na pierniczki wypróbowałam całe mnóstwo, zanim trafiłam na ten doskonały – dostałam go od koleżanki, która co roku robi je z kilkuletnim synkiem.

Trzeba pamiętać, by zrobić je odpowiednio wcześniej, by zmiękły. Jest co prawda możliwość, że pomimo swej twardości znikną w oka mgnieniu, bo są naprawdę pyszne. Żeby pierniczki zmiękły, do pudełka wkładam kawałki obranych jabłek i wymieniam co jakiś czas, by nie spleśniały.

Co potrzeba?

Mąka pszenna – 550 g, miód – 300 g, cukier puder – 100 g, masło – 120 g, jajka – 1 szt., soda oczyszczona – 2 łyżeczki, przyprawa do piernika – 40-60 g, kakao – 2 łyżeczki (niekoniecznie)

Jak przygotować?

W garnuszku podgrzewamy miód i masło, aż wszystko ładnie się rozpuści i studzimy. Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy gładkie ciasto. Jeśli jest zbyt miękkie, schładzamy je to będzie się lepiej wałkować.

Wałkujemy na grubość 2 – 3 mm, lekko podsypując mąką (grubsze pierniczki są bardziej miękkie po upieczeniu). Wykrawamy pierniczki o dowolnych kształtach. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeśli je ozdabiamy smarujemy rozbełtanym jajkiem i układamy ozdoby lekko wciskając je w ciasto. Jeśli nasze pierniczki mają być ozdobą na choince, musimy pamiętać, by przed upieczeniem zrobić w nich dziurkę – np. słomką.

Pieczemy ok.8- 10 minut w temperaturze 180ºC.

Pierniczki po upieczeniu są twarde, później zmiękną (należy je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku). Pierniczki możemy przechowywać kilka tygodni (lukrujemy przed samymi świętami).

Smacznego.

Najnowsze realizacje wideo

Agnieszka Bylica

Jaka jestem? Energiczna, uśmiechnięta i zadowolona z życia… Agnes. Zaraz po pracy KUCHNIA to drugie miejsce, w którym spędzam najwięcej czasu i oddaję się swojej największej pasji – gotowaniu i pieczeniu. Gotowanie mnie odpręża. Do tego przydaje się moja świetna organizacja pracy, bo im więcej potraw do zrobienia, a mniej czasu – tym większe dla mnie wyzwanie. Mam nadzieję, że moje przepisy będą inspiracją, dla wielu osób, które pokochają gotowanie tak jak ja i za jakiś czas powiedzą – Gotowanie to fajna sprawa! Przepisy pochodzą z różnych źródeł – głównie z rodzinnych zeszytów i od znajomych, są też moje własne inspiracje. Na stronie można znaleźć też przepisy wzorowane na innych - pochodzących z książek czy programów kulinarnych – zawsze są wówczas opatrzone odpowiednią adnotacją. Ich zaletą oprócz tego że są sprawdzone jest prostota wykonania. To co dla mnie liczy się przy gotowaniu i pieczeniu to to, by za długo nie bawić się z jedną potrawą, ale żeby efekt końcowy dał rozkosz naszemu podniebieniu :) Więcej przepisów na stronie www.natalerzuagnes.pl