polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
10 osób trafiło do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu po wypadku drogowym, do którego doszło nad ranem na trakcie z Tarniówki w kierunku Osieka, Zwanym drogą śmierci. Do zdarzenia doprowadził pijany kierowca fiata 126p.
Około godziny 3 wąską drogą pomiędzy stawami w kierunku Osieka podążał maluchem 20-letni mężczyzna. Jechał wraz z pasażerem. Był pijany, nie miał prawa jazdy. Na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Za maluchem jechał autobus renault, wiozący górników z nocnej zmiany z kopalni Ziemowit. Kierujący autokarem, chcąc ominąć malucha, zjechał na lewy pas ruchu i również uderzył w drzewo.
– W wyniku wypadku obrażeń doznał kierowca i ośmiu pasażerów autobusu oraz kierowca fiata, których przewieziono do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. Po opatrzeniu pięciu pasażerów autobusu zwolniono do domów. Obaj kierujący oraz trzej pasażerowie pozostali na dalszym leczeniu na oddziale ortopedii. Odniesione obrażenia nie zagrażają życiu – zapewnia młodszy aspirant Małgorzata Jurecka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Droga nr 949 łączy Jawiszowice z Przeciszowem. Prosty odcinek pomiędzy kilometrami 7,0 i 8,3 z Tarniówki do Osieka ma tragiczną historię. Brak chodników, brak poboczy, brak oświetlenia. Ograniczenie prędkości do 60 km na godz., którego nikt nie respektuje. Po jednej i drugiej stronie rosną drzewa, które już prawie ?wychodzą? na jezdnię. Ten fragment drogi pochłonął w ostatnich latach kilka ofiar śmiertelnych. Ludzi, którzy w wypadkach drogowych zostali w tym miejscu ranni nie sposób zliczyć na palcach. Te liczby nie przekonują jednak administratora szosy, że trzeba zdobyć pieniądze na modernizację nieoficjalnego czarnego punktu.
W dzień widoczność w tym miejscu jest dobra. Problem pojawia się wieczorem i nocą. W ciemności kierowca nie widzi nic. Drzewa sprawiają wrażenie, że jedzie się tunelem. Światła nie dają wiele, gdyż opierają się na konarach. Pieszy, który nie ma innej możliwości dotarcia z Osieka na Tarniówkę jest praktycznie niewidoczny. Zwłaszcza, gdy inny samochód jedzie z naprzeciwka i oślepia kierowcę. Wtedy nawet przy niewielkiej prędkości może dojść do tragedii.
Teoretycznie pieszy ma obowiązek poza obszarem zabudowanym zejść z jezdni i ustąpić miejsca pojazdowi, ale w tym miejscu jest to niemożliwe. Pozostaje jezdnia, albo dosyć głęboki rów. Ten fragment traktu wojewódzkiego jest zdradliwy jeszcze z innego powodu. Znajduje się pomiędzy stawami rybnymi i zimą często jest oblodzony pomimo, że w innych miejscach panują dobre warunki drogowe. Samorząd osiecki od lat bombarduje Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie monitami o modernizację traktu. Ten jednak zdecydował się na przebudowę dwóch skrzyżowań drogi 949 z 948, która prowadzi z Oświęcimia do Kęt. Efekt przebudowy kierowcy oceniają negatywnie. Krzyżówki, na których stworzono pasy do skrętów i wysepki, pozostały nieoświetlone.
Niestety, to prawda…Ta droga woła o pomoc już od dawna!
często jeżdżę tą drogę i jest niebezpieczna, tzreba naprawdę uważać, żeby nie potracic pieszego
Na szczęście ten wypadek tylko groźnie wyglądał.
Ta droga woła o pomoc. I co? Gmina, Starostwo nie mają żadnej możliwośći, żeby zadziałać? Może niech ją nazwą zabytkową, umieszczą w rejestrze i wtedy znajdą się pieniądze na renowację zabytków.
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.