Jabłecznik z budyniem

Agnieszka Bylica  |   Kulinaria  |   24 lipca 2016 09:46
Udostępnij

Przepisów na jabłeczniki jest całe mnóstwo. Sama mam ich kilka. Wszystkie pyszne i sprawdzone. Jako pierwszy prezentuję dziś ten ulubiony przez mojego męża, bo jak twierdzi jest w nim taka ilość jabłek jak lubi – czyli dużo.

Jabłecznik jest bardzo dobry też następnego dnia. Jak oczywiście coś uda się ocalić, ponieważ dzięki jabłkom i budyniowi jest wilgotne.

Co potrzeba?

450 gram mąki, 250 gram margaryny, 1 szklanki cukru pudru, 1 jajko, 2 żółtka, 2 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany, 1 łyżeczka proszku do pieczenia.

Dodatkowo: 2 kg jabłek, 2 opakowania budyniu waniliowego, 750 ml mleka, cukier puder do posypania, kilka łyżek bułki tartej.

Jak przygotować?

Wszystkie składniki ciasta zagniatamy – mąkę, margarynę, cukier puder, jajko, żółtka, śmietanę i proszek do pieczenia. Dzielimy na 2 części. Jedną wkładamy na ok. godzinę do lodówki, drugą do zamrażalnika.

Blachę (prostokątną) wykładamy papierem do pieczenia, rozwałkowujemy pierwszą część ciasta włożoną do lodówki. Oprószamy bułką tartą (wchłania wilgoć z jabłek). Na to obrane i pokrojone w plasterki jabłka, a na jabłka gorący budyń (dwa budynie z cukrem ugotowane w 750 ml mleka). Na górę ucieramy (lub rwiemy palcami – moja metoda) ciasto z zamrażalki.

Pieczemy 40-45 minut w 200 stopniach. Posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!

 

Fakty Oświęcim na Instagramie, obserwuj nas:

Foto dnia Czyżby się zaczęły żniwa? 🙂 #zniwa #żniwa #wioska #pole

A photo posted by Fakty Oświęcim (@faktyoswiecim) on

Najnowsze realizacje wideo

Agnieszka Bylica

Jaka jestem? Energiczna, uśmiechnięta i zadowolona z życia… Agnes. Zaraz po pracy KUCHNIA to drugie miejsce, w którym spędzam najwięcej czasu i oddaję się swojej największej pasji – gotowaniu i pieczeniu. Gotowanie mnie odpręża. Do tego przydaje się moja świetna organizacja pracy, bo im więcej potraw do zrobienia, a mniej czasu – tym większe dla mnie wyzwanie. Mam nadzieję, że moje przepisy będą inspiracją, dla wielu osób, które pokochają gotowanie tak jak ja i za jakiś czas powiedzą – Gotowanie to fajna sprawa! Przepisy pochodzą z różnych źródeł – głównie z rodzinnych zeszytów i od znajomych, są też moje własne inspiracje. Na stronie można znaleźć też przepisy wzorowane na innych - pochodzących z książek czy programów kulinarnych – zawsze są wówczas opatrzone odpowiednią adnotacją. Ich zaletą oprócz tego że są sprawdzone jest prostota wykonania. To co dla mnie liczy się przy gotowaniu i pieczeniu to to, by za długo nie bawić się z jedną potrawą, ale żeby efekt końcowy dał rozkosz naszemu podniebieniu :) Więcej przepisów na stronie www.natalerzuagnes.pl