polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fragment barażowego meczu KPS w Ostrołęce. Fot. Arkadiusz Raj
Termin zgłaszania drużyn do rozgrywek I ligi siatkówki mija 15 lipca. W tym momencie wszystko wskazuje na to, że nie przystąpi do nich KPS Kęty. Członkowie zarządu do końca starają się jednak uratować zespół.
Sportowo KPS utrzymał się w I lidze. Wygrał rywalizację z ekipą z Ostrołęki. Zarządowi klubu z Kęt nie udało się jednak pozyskać środków finansowych, które mogłyby zabezpieczyć udział w rozgrywkach ligowych.
– Na obecną chwilę jednoznacznej decyzji zarządu nie ma. Jeśli jednak nie zmieni się budżet klubu, to do rozgrywek nie przystąpimy. Do końca roku otrzymamy 75.000 zł. z gminy Kęty. Władze gminy zdeklarowały się, że wspomogą nas w nowym sezonie finansowo, ale nie na tyle, byśmy mogli być spokojny o nasz byt. My „tniemy” koszty, jak tylko możemy. W poprzednim sezonie mieliśmy mniejszy budżet niż większość innych klubów z I ligi. Na nowy sezon według naszej oceny budżet 600.000 zł. pozwoliłby na walkę o utrzymanie – powiedział Marek Błasiak, prezes i trener KPS Kęty.
Działacze KPS Kęty nie podjeli decyzji o starcie w I lidze. Nie chcą ryzykować. Ich głównym problemem jest brak sponsora strategicznego. Członkowie zarządu KPS nie poddają się i nadal prowadzą rozmowy z potencjalnymi sponsorami.
– Oprócz pieniędzy z gminy mamy obiecane wsparcie od różnych firm. Niestety, to nam nie zabezpiecza startu w całym sezonie. Nadal szukamy sponsora strategicznego. Nie składamy broni i do ostatniego dnia, czyli do 15 lipca będziemy robili wszystko, by się uratować. Na ten moment jednak nie wygląda to dobrze. Dodatkowo skład z poprzedniego sezonu już nam się „posypał”. Większość zawodniów znalazło już sobie kluby – dodał prezes.
W wypadku sprawdzenie się najgorszego scenariusza dla KPS, czyli likwidacji zespołu, Kęczanin nie jest zagrożony.