Unia zrobiła kolejny krok do awansu. Trudna sytuacja Soły

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   22 maja 2016 15:03
Udostępnij

Unia rozgromiła Sołę 8:0. Klub z Oświęcimia utrzymuję bezpieczną przewagę nad rywalami w walce o awans. Do zespołu z Łęk przybliża się widmo degradacji do A klasy.

Unia przystępowała do tego meczu jako lider V ligi i nie chciała stracić punktów i ułatwić sprawę rywalom. Zdając sobie sprawę z tego, że występują w roli faworyta, zawodnicy oświęcimskiego klubu chcieli w sobotę zdobyć komplet punktów i uniknąć kartek i kontuzji.

Zupełnie z innymi nastrojami do meczu przystępowali goście. Klub z Łęk ma spore problemy kadrowe. W rundzie wiosennej drużyna z gminy Kęty prezentuje się słabo. Obecnie znajduje się w strefie zagrożonej spadkiem do A klasy. Dzień przed meczem z funkcji trenera Soły zrezygnował Grzegorz Bogdan.

– Moja rezygnacja nie była związana z słabymi wynikami czy też jakimiś nieporozumieniami. Obecnie nie jestem w stanie pogodzić pracy zawodowej i innych aktywności z prowadzeniem zespołu. Dlatego też musiałem się wycofać. Nie oznacza to jednak tego, że jeśli wystąpi taka potrzeba, to nie pomogę Sole w przyszłości – skomentował swoją decyzję Grzegorz Bogdan, były trener Soły Łęki.

W pierwszej połowie ekipa prowadzona przez Marka Lekkiego straciła jednego gola. W 7. minucie w okolicy 12 metra piłkę przyjął Dudzic. Były zawodnik Niwy Nowa Wieś oddał precyzyjny strzał i otworzył wynik spotkania. W 42. minucie Praciak otrzymał dobre podanie od kolegi z drużyny, uwolnił się od opieki obrońców. Jego strzał nogami obronił bramkarz.

Pokaz umiejętności strzeleckich nielicznej publiczności gospodarze zaprezentowali w drugiej odsłonie. W 50. minucie ustawiony przy prawym narożniku pola karnego Pluta uderzył piłkę po koźle. Ta wpadła do bramki przy dalszym, górnym rogu. Dwie minuty później było 3:0. Prawą stroną zaatakował Praciak. Piłkarz Unii dograł futbolówkę przed bramkę, a Rzeszutce pozostało już tylko dopełnić formalności.

W 60. minucie Praciak uzyskał podanie od Nowotarskiego, wykorzystał moment zawahania obrońców i zagrał obok wybiegającego bramkarza do Dudzica. Napastnikowi pozostało już tylko umieścić futbolówkę w pustej bramce. W 62. minucie ten sam zawodnik przelobował Dusika i podwyższył prowadzenie Unii. W 74. minucie Malik wykorzystał dobre zagranie kolegi z zespołu z lewego skrzydła oraz to, że obrońcy Soły nie byli ostrożni i strzelił gola na 6:0. To nie był ostatni celny cios Unii.

W 87. minucie kolejny raz bierność obrońców Soły wykorzystał Praciak. Zawodnik miał czas i miejsce na to, by spokojnie przyjąć piłkę, odwrócić się i zdobyć bramkę. Wynik na 8:0 ustalił Pluta. Pokonał on bramkarza strzałem po ziemi z lewej strony bramki.

Unia mogła wygrać wyżej, ale kilka razy dobrze zachował się bramkarz, raz gościom pomogła poprzeczka a dwa razy sędzia słusznie nie uznał bramek po tym, jak gospodarze umieszczali piłkę w siatce. Za pierwszym razem był spalony, a za drugim jeden z zawodników Unii zagrał ręką. Goście oddali tylko jeden strzał na bramkę. Strzał Matejki był jednak niecelny.

Sobota 21 maja Unia Oświęcim – Soła Łęki 8:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Dudzic (7.), 2:0 Pluta (50.), 3:0 Rzeszutko (52.), 4:0 Dudzic (60.),5:0 Dudzic (62.), 6:0 Malik (74.), 7:0 Praciak (87.), 8:0 Pluta (89.)

Składy:
Unia Oświęcim: Przemysław Kubas, Szymon Grzywa (65. Konrad Handzlik), Jakub Jończyk (63. Patryk Malik), Przemysław Dudzic, Damian Nowotarski, Adrian Pietraszko, Marcin Pluta, Bartosz Praciak, Dawid Rzeszutko, Piotr Wiertel (75. Jakub Kocoń)), Przemysław Światłowski (63. Patryk Malik). Trener: Sławomir Frączek.

Soła Łęki: Daniel Dusik, Krzysztof Pawlusiak (73. Marek Lekki), Dawid Rusek, Jakub Wójcik, Mirosław Zemła, Mariusz Dziubek, Krzysztof Karnas, Bartłomiej Gabryś (80. Eryk Lekki), Wojciech Więcek, Konrad Żmuda, Marek Matejko. Trener: Marek Lekki.