Nie dla cyrków ze zwierzętami! Co na to prezydent?

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   4 kwietnia 2016 16:51
Udostępnij

W ubiegłym tygodniu po Oświęcimiu jeździł nietypowy samochodzik. Z głośników rozbrzmiewało zaproszenie do cyrku, który ustawił się nieopodal lodowiska. Miłośnicy zwierząt zaprotestowali, pisząc list do prezydenta miasta.

– Najwyższy czas, by zaprotestować przeciwko niehumanitarnym pokazom cyrkowym z udziałem zwierząt w naszym mieście. Byłoby wręcz kuriozalne gdybyśmy nie złożyli na ręce prezydenta miasta pisma z prośbą o wprowadzeniu zakazu na naszym terenie pokazów cyrkowych – stwierdza Katarzyna Kuczyńska z oświęcimskiego oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, która przygotowała pismo do Janusza Chwieruta, sternika samorządu. Prosi w nim, by Oświęcim dołączył do miast, w których może występować jedynie cyrk bez zwierząt.

– Nie może tak być, że w mieście, w którym jakby nie było, bardzo prężnie działa OTOZ Animals, zezwala się na wykorzystywanie zwierząt służących ludziom wyłącznie do celów zarobkowych. Nasze stanowisko poparły także inne organizacje prozwierzęce i ekologiczne – Towarzystwo na Rzecz Ziemi i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oraz lekarze weterynarii z Oświęcimia których poglądy w tym temacie są zbliżone do naszych – dodaje szefowa oświęcimskich Animalsów.

Miłośnicy zwierząt przekonują, że zwierzęta w cyrkach przebywają często w obcym dla nich klimacie, oderwane od stada i pozbawione możliwości nawiązywania właściwych relacji z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Cyrkowcy przez cały czas przetrzymują je w klatkach lub na niewielkich wybiegach, a uwalniają tylko na czas występów i tresury.

– Standardową techniką szkolenia zwierząt jest stosowanie kar cielesnych. Nikt bowiem nie zmusiłby żadnego z nich, aby wykonywało sztuczki, które nie mają nic wspólnego z ich naturalnymi zachowaniami.  Do ich kontroli wykorzystuje się środki pełne przemocy psychicznej i fizycznej, a także leki uspokajające. Zwierzęta są nieustannie przewożone z miejsca na miejsce, co powoduje ciągły stres – wylicza Kuczyńska.

Do tego dochodzi kwestia dzieci. Taki cyrk uczy je przedmiotowego stosunku do zwierząt, potencjalnie szkodliwego dla rozwoju maluchów. Pod płaszczykiem edukacji pokazuje zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze, złamane psychicznie i ośmieszone. W marcu ubiegłego roku negatywne oddziaływanie cyrków z udziałem zwierząt na najmłodszą widownię potwierdził komitet psychologii Polskiej Akademii Nauk.

Żyjemy w XXI wieku, więc czas skończyć z archaicznymi metodami rozrywki, kierowanymi tylko i wyłącznie chęcią zysku. Każde zwierzę czuje ból, lęk, tęsknotę i cierpienie, każde także potrzebuje miłości, poczucia bezpieczeństwa i możliwości spełnienia swoich naturalnych zachowań. Miejsce tego rodzaju zwierząt powinno być na wolności, a nie w klatkach. Oczywiście nie da się już uratować tych zwierząt, które zostały już skrzywdzone. Urodziły się w niewoli, zostały wytresowane i złamane psychicznie. Musimy jednak zrobić wszystko, każdy z nas na miarę swoich możliwości, by zakończyć ten straszny proceder i zatrzymać machinę wyzysku kosztem cierpiących zwierząt. Szanujmy naszą ziemię, faunę i florę, bo nie jesteśmy jedynymi stworzeniami na tej planecie – kończy Katarzyna Kuczyńska z OTOZ Animals.

Od redakcji Faktów Oświęcim:
Wstrzymaliśmy się z publikacją tego materiału do dzisiaj. Uznaliśmy bowiem, że głos władz miasta w tym temacie jest istotny. Około południa wysłaliśmy prośbę o komentarz. Do końca pracy magistratu odpowiedź nie nadeszła. Opublikujemy ją niezwłocznie po jej otrzymaniu.

Treść listu do prezydenta Janusza Chwieruta:

Zwracamy się z gorącą prośbą do Pana Prezydenta Miasta Oświęcim o wprowadzenie zakazu dla organizowania w naszym mieście niehumanitarnych spektakli cyrkowych, które opierają się na cierpieniu zwierząt. Uważamy, iż najwyższy czas oczyścić kulturę Oświęcimia ze zwyczaju zabawy i rozrywki kosztem zmuszanych do nienaturalnych zachowań zwierząt.
Cyrki są prowadzone nie z miłości do zwierząt, ale z chęci zysku, który jest osiągany ich kosztem.

Zwierzęta w cyrkach przebywają często w obcym dla nich klimacie, oderwane są od stada i pozbawione możliwości nawiązywania właściwych dla nich relacji z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Przez całe życie przetrzymywane są w stalowych klatkach lub na niewielkich wybiegach, które opuszczają tylko na czas występów. Co więcej, są nieustannie przewożone z miejsca na miejsce, co staje się dla nich źródłem dodatkowego, nieustającego stresu. Standardową techniką szkolenia zwierząt jest stosowanie kar cielesnych – nikt bowiem nie zmusiłby żadnego z nich, aby wykonywało sztuczki, które nie mają nic wspólnego z ich naturalnymi zachowaniami. Zwierzęta są silne, więc do ich kontroli wykorzystuje się środki pełne przemocy psychicznej i fizycznej oraz leki uspokajające. Ponieważ tresura odbywa się poza zasięgiem wzroku publiczności, prawda o jej przebiegu pozostaje w większości nieznana widzom. Widok kręcącego się w klatce jak w hipnotycznym transie, czy kiwającego się godzinami zwierzęcia świadczy o chorobach psychicznych spowodowanych brakiem odpowiedniej przestrzeni i możliwości ruchu, a jest to zjawisko niestety nagminne.

Uważamy, że cyrk z udziałem zwierząt pozbawiony jest walorów edukacyjnych, a co więcej, uczy on dzieci przedmiotowego stosunku do zwierząt, potencjalnie szkodliwego dla rozwoju dzieci, co potwierdził Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk w marcu 2015 roku. Pod płaszczykiem edukacji pokazuje się dzieciom zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze, złamane psychicznie, ośmieszone.

W trosce o dobro zwierząt, a także o odpowiednie wychowanie dzieci, które będą w przyszłości decydować o rozwoju naszego społeczeństwa, prosimy o pozytywne rozpatrzenie możliwości wprowadzenia prawnego zakazu udostępniania terenów Miasta Oświęcim na organizację przedstawień cyrków z udziałem zwierząt. Popierając nasze stanowisko, sprzeciwi się Pan przedmiotowemu traktowaniu zwierząt, barbarzyńskim metodom ich tresury i wykształcaniu już w najmłodszych dzieciach braku szacunku do żywych stworzeń i lekceważącego stosunku do ich potrzeb naturalnych.

Pragnęlibyśmy, aby Oświęcim wzorem wielu miast w Polsce (Wrocławia, Łodzi, Poznania, Warszawy i wielu innych) stał się kolejnym miastem wolnym od cyrków wykorzystujących zwierzęta i promującym humanitarne formy rozrywki.
Prosimy o pisemne ustosunkowanie się do naszego listu.
Z poważaniem
(podpisy sygnatariuszy listu)

Oświęcim, cyrk, zwierzęta, Animals, miłośnicy zwierząt

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 4 kwietnia 2016 17:25

    Majka

    Gratuluje, jako jedyni chcecie opublikować głos drugiej strony, a nie jak inni… Robią sensacje…

  • 6 kwietnia 2016 00:34

    Maro

    od małego chodziłem do cyrku teraz mam 25 lat i chciałbym też pokazać synowi prawdziwy cyrk! A tu widzę ochrona? ciekawe czy ta Pani też pisze do zielonych ze słonie powinny mieć cewnik bo niszczą glebę? minus… dla tej Pani! prezydent wie najlepiej ci dla Oświęcimia jest najlepsze!

  • 8 kwietnia 2016 10:51

    Liliana

    Niech miłośnicy zwierząt „przekonują” naiwnych, którzy wierzą im na słowo. Może by tak Oświęcim dołączył do miast, które nie zakazują, jeśli już podążają za „falą”? W mieście chyba nie ma bezpańskich psów i kotów, którymi TOZ się powinien zająć? Jak tak, to gratuluję…


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.