Potrącił pieszego i uciekł. Nie na długo

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   12 lutego 2016 13:36
Udostępnij

19-letni kierowca potrącił na przejściu dla pieszych 58-letniego mężczyznę i nie udzielając mu pomocy uciekł z miejsca zdarzenia. Niecałą dobę później policjanci odnaleźli sprawcę potrącenia.

W chwili zdarzenia było już ciemno i padał śnieg. Mieszkaniec Gorzowa przechodził przez ulicę Zaborską w Oświęcimiu na przejściu zlokalizowanym tuż przy ulicy Wąwóz. Samochód, który go uderzył, pojechał dalej.

Poszkodowanego 58-latka ratownicy medyczni przewieźli do miejscowego szpitala. Tam na szpitalnym oddziale ratunkowym okazało się, że doznał jedynie niegroźnych potłuczeń i nie wymaga hospitalizacji.

Wezwani na miejsce potrącenia policjanci rozpoczęli działania zmierzające do odnalezienia sprawcy. Bardzo szybko ustalili, że pieszego mogło potrącić zarejestrowane w powiecie oświęcimskim daewoo.

– Weryfikując bazę pojazdów wytypowali 80 samochodów, które odpowiadały opisowi  i miały oświęcimskie tablice rejestracyjne – mówi aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać każdy samochód ze sporządzonej listy. Gdy zapukali do jednego z domostw w gminie Oświęcim swoje daewoo pokazał im 19-letni młodzieniec. Okazało się, że samochód ma świeżo wymienione lusterko boczne, uszkodzone podczas potrącenia. Młody człowiek przyznał się do spowodowania kolizji. Tłumaczył, że odjechał z miejsca zdarzenia, obawiając się konsekwencji karnych.

– Wykrywalność sprawców tego typu zdarzeń jest duża. Każdy kierujący, który odjechał z miejsca zdarzenia nie interesując się konsekwencjami swojego zachowania na drodze, musi liczyć się z tym, że wcześniej, czy później poniesie za to karę, i to o wiele surowszą – zapewnia Jurecka.

W razie, kiedy kierowca spowoduje wypadek drogowy i ucieknie z miejsca zdarzenia, jest traktowany tak, jakby w jego trakcie był pod wpływem alkoholu. Grozi mu wówczas kara nawet do 12 lat więzienia.

W przypadku kolizji takim, jak opisywany, sprawca musi się liczyć nie tylko z wysoka grzywną, ale także z czasowym zatrzymaniem uprawnień do prowadzenia pojazdów, o co z pewnością policjanci prowadzący sprawę zawnioskują do sądu.

Najnowsze realizacje wideo

Komentarze
  • 12 lutego 2016 20:33

    cfff

    Wykrywalność duża? Większość nie ponosi konsekwencji a ktoś cierpi fizycznie bądź psychicznie czy to z powodu odniesionych obrażeń lub utraty kogoś bliskiego. Pełno jest piratów drogowych i pijanych kierowców. A kary bardzo niskie. Gdyby ktoś na prawdę chcial coś zmienić to kary powinny zostać kilkakrotnie zaostrzone. Za jazdę pod wpływem dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, samochód na licytację i ogromne kary grzywny z pewnością by zniechęciły. Teraz większość po jeździe pod wpływem i tak wsiada za kierownicę mimo braku uprawnień.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.