Urzędnicy dbają o swoje głowy i… – FELIETON

Paweł Wodniak  |   Fakty,Publicystyka  |   16 maja 2018 17:07
Udostępnij

Uroczystość zasadzenia lipy z Dachau w parku na osiedlu Zasole w Oświęcimiu odbyła się w ciepły, słoneczny dzień. Oprawa była niezwykle uroczysta.

Przemawiały w sumie cztery osoby, w tym burmistrz Dachau dosyć długo. Każde wystąpienie było tłumaczone, zatem czas przemów trzeba było przemnożyć razy dwa. W sumie całość trwała godzinę.

Podkreślam, że było bardzo ciepło, a słońce prażyło niemiłosiernie. Niewątpliwie w magistracie poznali prognozę pogody, bo postanowili przeciwdziałać mocnym promieniom słonecznym.

Wszyscy oficjele mieli możliwość schronić się w specjalnie przygotowanym i wyposażonym w krzesła namiocie. Widocznie magistraccy uznali, że o tęgie głowy (i nie tylko głowy) trzeba dbać.

Z kolei ponad czterdzieścioro młodych dziewcząt i chłopców z Niemiec i Polski musiało, wraz z opiekunami, ponad godzinę stać w pełnym słońcu. Ich głowami nikt (czytaj – magistrat) się nie przejmował. Gdy jedna z dziewczyn zasłabła i dostąpiła zaszczytu schronienia się w cieniu, ostatecznie młodzi ludzie usiedli na trawie i w tej pozycji kontynuowali słuchanie przemów, z których najkrótszą, choć pełną treści, wygłosiła niemiecka wicekonsul. Aha, na namiot nie załapał się też pracownik Oświęcimskiego Centrum Kultury, cały czas na stojąco dbający o nagłośnienie.

Ciekawe, czy Oświęcim jest na tyle bogatym miastem, by dokupić jeszcze jeden namiot, a może nawet dwa? Wszak drzew ma być w sumie 17. Wtedy, w przyszłości, prezydenccy urzędnicy nie będą musieli dyskryminować gości ze względu na wiek i pełnioną funkcję. Czym bowiem różnią się organizmy człowieka młodego i dojrzałego? No, może tym, że młodzi mają zdrowsze zęby. I potrafią je zacisnąć, gdy znajdą się w nieciekawej sytuacji.

Obejrzyj materiał o ceremonii zasadzenia lipy z Dachau.

Najnowsze realizacje wideo