Za nic miał sądowe zakazy i jechał po pijanemu

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   18 listopada 2016 11:52
Udostępnij

Pijanego recydywistę zatrzymali policjanci nocą na osiedlu Stare Stawy w Oświęcimiu. Mężczyzna wzbudził podejrzenia swoimi manewrami na parkingu.

Policję zaalarmowali mieszkańcy bloków. Zaniepokoiło ich bmw jeżdżące pomiędzy samochodami na ulicy Sadowej. Sposób jazdy wskazywał, że kierowca jest pijany. W końcu samochód odjechał w kierunku ulicy 11. Listopada.

Oficer dyżurny wysłał na miejsce patrol. Policjanci natychmiast rozpoczęli penetrację terenu. Dostrzegli bmw na sąsiednim parkingu. Zauważyli też, że kierowca na ich widok przesiadł się na miejsce pasażera.

Mundurowi nie dali się jednak zwieść i nie uwierzyli 37-latkowi z gminy Chełmek, że „tylko siedział w samochodzie”. Mężczyzna miał 2,26 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Podczas interwencji okazało się również, że 37-latek ma na swoim karnym koncie dwa zakazy prowadzenia pojazdów. Teraz odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu i wbrew zakazowi, ale także za niestosowanie się do orzeczeń sądu.

– Jak widać na tym przykładzie, niezwykle ważna jest współpraca policji ze społeczeństwem, za którą dziękujemy. Zwracamy się również do wszystkich innych, przypadkowych świadków, o podobne działanie. Wystarczy jeden telefon – zapewnia aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.