polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Ewa Wilczak pokazuje reporterowi Faktów Oświęcim zniszczenia w ogrodzie dokonane pod jej nieobecność. Fot. Jola Wodniak
Ewa Wilczak mieszka przy ulicy Starowiejskiej. Pod koniec lipca wyjechała na trzy tygodnie. Gdy wróciła, jak sama mówi, doznała szoku.
„W moim ogrodzie zastałam poniszczone drzewa, poobcinane konary drzew, kikuty pni, wszystko w nieładzie, porozrzucane . Sąsiedzi poinformowali mnie, że wynajęta przez Tauron firma bez pytania weszła na moją posesję i w ramach oczyszczania linii energetycznej, przechodzącej przez mój ogród, cięła gałęzie drzew” – relacjonuje Ewa Wilczak.
Mieszkanka Bobrka nie może uwierzyć, że ktoś włamał się na jej posesję i zniszczył jej własność. I to w czasach, gdy gminy straszą ogromnymim karami za niszczenie roślinności.
„Prowadząc wycinkę gałęzi trzeba mieć podstawowe pojęcie o konstrukcji drzewa i technice jego prześwietlania drzewa, by podczas konserwacji ucierpiało w minimalnym stopniu. Podejrzewam, że większość moich pokaleczonych drzew po prostu umrze stojąc” – tłumaczy Ewa Wilczak, która zgłosiła sprawę do prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu i spółki Tauron.