polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Sąd zdecydował o ponownym przesłuchaniu świadków zdarzenia, tym razem w obecności biegłego psychologa. Sąd pierwszej instancji uznał winę Sebastiana Kościelnika, kierowcy seicento, z którym zderzyła się rządowa limuzyna, jednak warunkowo umorzył postępowanie.
Mężczyzna został zwolniony z kosztów sądowych, miał jednak zapłacić po tysiąc złotych poszkodowanym w wypadku – byłej premier Beacie Szydło oraz funkcjonariuszowi BOR. Od decyzji sądu odwołał się zarówno prokurator, jak i obrońca kierowcy.
Prokurator chce, aby sąd ponownie przesłuchał część świadków w tej sprawie.
„W ocenie prokuratury sąd pierwszej instancji nieprawidłowo ustalił okoliczności zdarzenia, nieprawidłowo ocenił udział poszczególnych osób, no i przyjął wnioski, które przełożyły się na inny niż proponowany przez prokuratora opis stanu faktycznego” – powiedział prokurator Rafał Babiński.
Władysław Pociej, obrońca Sebastiana Kościelnika, zapowiedział, że będzie wnosił o uniewinnienie swojego klienta.
„Wyłączną winę za wypadek ponosi kierowca kolumny rządowej” – stwierdził Pociej.