polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
Trzej kierowcy pili alkohol, a potem wsiedli za kierownice samochodów. Fot. pixabay.com
Za jazdę po pijanemu Kodeks Karny przewiduje karę do dwóch lat więzienia. Ponadto drogowi przestępcy muszą się liczyć z wysoką grzywną i koniecznością zapłaty nawiązki na rzecz ofiar wypadków drogowych w kwocie nie mniejszej, niż pięć tysięcy złotych. Ponadto sąd ma obowiązek nałożyć na promilenta zakaz prowadzenia pojazdów. Za złamanie sądowego orzeczenia grozi kara do pięciu lat więzienia.
Na stacji paliw w Oświęcimiu pojawił się miejscowy 60-latek, prowadzący bmw. Cofając uderzył w dacię. Jej właściciel, mieszkaniec województwa śląskiego, zadzwonił pod numer alarmowy 112. Po chwili na miejsce zdarzenia przyjechał patrol drogówki.
„W trakcie, gdy policjanci ustalali szczegóły kolizji z poszkodowanymi, na stację przyszedł kierowca bmw. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu (2,5 promila) i potwierdził, że brał udział w zdarzeniu jednakże oświadczył, że alkohol wypił już po opuszczeniu pojazdu” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.
Policjanci zatrzymali 60-latka. Zlecili też trzykrotne pobranie krwi mężczyzny. Na tej podstawie biegli określą przybliżony czas spożycia przez niego alkoholu.
Funkcjonariusze pionu kryminalnego KPP pełnili w Oświęcimiu służbę w nieoznakowanym radiowozie. Na placu Kościuszki dostrzegli mercedesa, którego kierowca jechał slalomem.
Dostali cynk
Operator numeru alarmowego 112 odebrał telefon od anonimowego mieszkańca powiatu wadowickiego. Mężczyzna jechał w kierunku Zatora i miał wątpliwości co do stanu trzeźwości kierującego citroenem, podążającego w tym samym kierunku.
„Informacja natychmiast trafiła do zatorskich policjantów. Mundurowi poszukiwany pojazd dostrzegli na zatorskim Rynku. Badanie stanu trzeźwości 41-letniego kierowcy wykazało 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy policji” – relacjonuje Małgorzata Jurecka.