polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Z prawej strony widać mitsubishi sunące ścieżką rowerową i chodnikiem. Screen Paweł Wodniak
Korki, które trapią Oświęcim od kilku dni, wyzwalają różne dziwne zachowania u uczestników ruchu. Ale nie tylko tam, gdzie są zatory, kierowcy za nic mają znaki drogowe. Powiadomił nas o tym Czytelnik Faktów Oświęcim.
Wyjazd z ulicy Plebańskiej na Dąbrowskiego możliwy jest tylko w prawo, o czym mówi odpowiednie oznakowanie. Także linie namalowane w tym miejscu na głównej arterii Oświęcimia zakazują skrętu w lewo.
Ale cóż znaczą znaki pionowe i poziome, gdy ma się warszawską rejestrację? Kierowca renaulta megane całkowicie je zignorował i pojechał w kierunku mostu Piastowskiego.
Jednak prawdziwą ułańską fantazją wykazał się kierowca terenowego mitsubishi. Samochody stały w korku i powoli poruszali się ulicą Orląt Lwowskich od strony liceum Konarskiego w kierunku ulicy Obozowej. Ich kierowcy pewnie mocno się zdziwili widząc terenówkę sunącą po chodniku i ścieżce rowerowej, a następnie wjeżdżającego w ulicę Jana Pawła II przez trawę.
Gdyby w obu opisywanych miejscach była policja, kierujący mogliby liczyć na całkiem duże prezenty w postaci mandatów i punktów karnych.
No wiesniaki za kierownica
I miał gościu racje super pomysł z ta jazdą po chodniku bo ile można stać w tych korkach gdzie kierowcy matoły nie umieją jeździć na zamek
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.