polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Samorząd Oświęcimia postanowił stworzyć stanowisko miejskiego konserwatora zabytków. Dzięki temu powstanie spis obiektów i przestrzeni zabytkowych, niezależny od rejestru wojewódzkiego konserwatora zabytków. Architektura zwłaszcza w Starym Mieście może na tym jedynie zyskać.
Trwa rewitalizacja centrum Oświęcimia. Przebudowa wieży zamkowej, ulicy Bulwary są już faktem. Niebawem ruszy modernizacja ulicy Kościelnej z placem ks. Skarbka. W planach na 2009 rok jest wykonanie pierwszego etapu przebudowy Rynku Głównego. Sprawę co prawda komplikuje kwestia Tęczy, której miasto jest większościowym właścicielem. Samorząd daje sobie czas do kwietnia na rozwiązanie sprawy własności gmachu, stojącego w sercu miasta.
– Jesteśmy na etapie zatwierdzonego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków planu ochrony zabytków. To wieloletni program, w którym wspomnieliśmy o konieczności utworzenia funkcji miejskiego konserwatora zabytków – mówi Mirosław Wasztyl, wiceprezydent Oświęcimia.
Zatrudniony w magistracie konserwator będzie miał możliwość podjęcia decyzji, jak w szczególnych rejonach miasta mają wyglądać elewacje, czy detale architektoniczne. Stworzenie takiego stanowiska powoduje, że wszystkie decyzje związane z prowadzeniem procesu budowlanego wydział budownictwa i architektury starostwa powiatowego musi konsultować z konserwatorem.
Tęcz była, jest i będzie, żadna siła jej nie usunie, niestety… może nasze wnuki będą spacerować po pięknym, „beztęczowym” rynku.
Tęcza ma ponad 50 lat i też ma prawo bycia zabytkiem, skoro PKiN w Warszawie jest, to i Tęcza może być. A ciekawe kto i z jakim wykształceniem złapie się na tę synekurę? Do roboty będzie miał NIC. No bo przecież ta odrobina zabytków jest już w wojewódzkiej ewidencji. Poślą mu to mejlem w 5 min. a potem będzie chyba z nudów liczył cegły w tym co po kamienicy Habberfelda zostało.
Jak do tej pory Oświęcim się obył bez konserwatora zabytków,czy faktycznie jest on niezbędny?
Pokażcie mi drugi rynek w kraju z takim pięknym betonem. Oczywiście na płycie rynku, a nie w ratuszu. I niech mi ktoś wyjaśni dlaczego NAM nie przeszkadza ten syf po Habberfeldach, który na kilometry szpeci miasto, a uczepiliśmy się ( my, Oświęcimianie) tej Tęczy jak pijany płota. Te pieniądze utopione w Tęczy można by lepiej zagospodarować w mieście, które do najpiękniejszych nie należy. Już lepiej za nie przełożyć kostkę obok rynku, by kobiety sobie nóg nie łamały!
A ja nie mam zdania!
Oświęcim jest czterdziestotysięcznym miastem, ma ponad 800-letnią historię i należy do najstarszych piastowskich grodów kasztelańskich w Polsce. W jego centralnej części (czyt. na rynku) znajduje się zabytkowa, piętrowa, betonowa budowla, zjamująca około 30% płyty, otoczonej niskimi starymi kamienicami… Większość polskich miast na rynku może poszczycić się pomnikiem, fontanną lub innym godnym tego reprezentacyjnego punktu miasta obiektem – my mamy „Tęczę”, której nazwa bynajmniej jest adekwatna do widoku, który nam funduje. .
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.