polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
W sobotę 24 listopada o godz. 20 w Domu Kultury w Kętach wystąpi kabaret Paranienormalni, czyli Igor Kwiatkowski, Robert Motyka, Michał Paszczyk i Rafał Kadłucki.
Kabaret Paranienormalni powstał w 2004 roku w Jeleniej Górze. Kabaret występuje zarówno w kameralnych warunkach jak i podczas wielkich widowisk. Bilety w cenie 45 złotych są do nabycia w Domu Kultury.
Kabareciarze o sobie:
Igor Wygłupiałem się od dziecka. Typ wesołka klasowego, co to w piłkę słaby, ale jak żart zrobi albo nauczyciela sparodiuje, to boki zrywać! Normalnie… GDZIE JA – TAM HECA! Bardzo lubię obserwować ludzi, to znaczy: jak mówią, jak się poruszają, jakie mają charakterystyczne gesty, które są ich wizytówką. Taksówkarz, sklepowa, sąsiad z psem… Każdy może być dla mnie inspiracją. Dlatego bądźcie czujni, bo właśnie mogę was obserwować. Mógłbym przy okazji napisać o tym, że mam wspaniałą żonę i dwójkę cudownych dzieciaków, ale mam taką zasadę, że nie opowiadam o swoim życiu prywatnym. Uwielbiam brytyjskie poczucie humory, czyli seriale takie jak „Mała Brytania”, „Statyści”, „Biuro”. Bardzo lubię gotować (co czasem widać na mojej twarzy). Wyrabiam „cuda na kiju” z polędwicy wołowej (niestety droga, bo po 70 zł za kilogram!)! Serdecznie pozdrawiam kierowniczkę działu napoje – alkohole z hipermarketu HYPERNOVA, która powiedziała o mnie: „Ten to się tylko do wygłupów nadaje!”. Kiedyś odebrałem to jako obelgę. Teraz wiem, że był to komplement!
Robert Jestem weterynarzem. Krowy, konie i inne zwierzęta chciałem leczyć, od kiedy obejrzałem serial „Wszystkie stworzenia duże i małe”. Przeszło mi po filmie „Więcej czadu” z Christianem Slaterem. Przez kolejnych trzynaście lat byłem didżejem w różnych rozgłośniach w Polsce. Wiecznie niewyspany, bo pracowałem na poranku, trafiłem wreszcie do klubu muzycznego w Jeleniej Górze, gdzie grałem swoje „sety”. No i tam właśnie spotkałem Igora. Wtedy przy barze pojawił się pomysł, żeby robić kabaret. Nie mieliśmy zielonego pojęcia, od czego zacząć i kogo zapytać, ale wiedzieliśmy, że musi się udać, bo przecież jesteśmy fajni. No i się udało! Tak naprawdę to chyba od zawsze wiedziałem, że będę coś robił na scenie. Gdy miałem sześć lat, klepałem wierszyki u cioci na imieninach, w podstawówce pojawiły się konkursy recytatorskie, a potem w szkole średniej nieśmiały kabarecik. Potem egzamin do szkoły teatralnej, bo przecież jestem świetny jak Gajos i muszą mnie wziąć. Nie wzięli. Obraziłem się i założyłem kabaret w Sieniawie Żarskiej, mojej ukochanej wsi w Lubuskiem, i znów byłem szczęśliwy. Nie trwało to jednak długo, ścigany przez Wojskową Komendę Uzupełnień emigrowałem do Jeleniej Góry. Czasem narzekam, że za dużo pracujemy. Ciągle w samochodzie, każdy poranek w innym hotelu, ale kiedy kłaniam się po udanym występie i słyszę brawa, czuję wzruszenie i szczęście. Ogromne szczęście.
Michał Urodziłem się, wychowałem i kształciłem się we Wrocławiu – mieście, które uwielbiam pasjami. Powołanie do aktorstwa przyszło nieoczekiwanie w drugiej klasie podstawówki kiedy to nie chcąc pisać klasówki z matmy, zainscenizowałem upadek ze schodów i zasymulowałem wstrząs mózgu. W szpitalu lekarze ulegli mojej sugestywnej grze aktorskiej i…postanowili mnie na tydzień u siebie zatrzymać.Potem już było z górki – błaznowałem na lekcjach umilając życie kolegów z klasy inkasując przy okazji pokaźną ilość ocen niedostatecznych. W liceum było kółko teatralne i…oblana matura z polskiego, potem studium pomaturalne(nie pytajcie jak to załatwiłem ;->) , poprawka matury i egzaminy do PWST we Wrocławiu . Tam też na czwartym roku założyłem z kolegami swój pierwszy kabaret „Klimaty”. Po studiach trochę nosiłem halabardy w Teatrze Polskim, trochę didżejowałem w Esce i mocno kabaretowałem. Paranienormalnych poznałem normalnie- na eliminacjach do PAKI i…zakochałem się w nich od pierwszego wejrzenia. Zacząłem więc rozsiewać swoje kabaretowe feromonki co zaowocowało ożenkiem z paranienormalną rodzinką. Nie zdradziłem jednak do końca drugiej miłości mojego życia – majonezu, z którym dość często się spotykam… Co lubię? Wrocław, serial „Przyjaciele”, majonez, koszykówkę, parówki z majonezem i moje osiemnastoletnie BMW. Kocham mojego syna Igora i… Was – naszą publiczność – to właśnie dzięki Wam uwielbiam to co robię, Wasz śmiech i oklaski sprawiają, że mierzący 176 cm wzrostu facet może czuć się znacznie większym. DZIĘKUJĘ !
Rafał Z wykształcenia jestem instruktorem teatralnym. Lubię muzykę i góry, w których mieszkam. Nie lubię majsterkować, chociaż udało mi się wykonać kilka kabaretowych rekwizytów i naszą zastawkę, a jak robię fikołki pod wodą to mi się do nosa nie nalewa! Igora poznałem, gdy przyszedłem na przesłuchania zespołu w którym grał na perkusji. Do zespołu mnie nie przyjął, zaprosił mnie potem do kabaretu, ale niesmak pozostał… Podobnie jak koledzy nie opowiem o swojej rodzinie, bo moja żona Justyna bardzo by się gniewała… Córki chyba nie, bo są jeszcze za małe (obydwie). Inni o Rafale Koledzy z kabaretu: Rafał to człowiek, który dużo może, ale jeszcze więcej mu się nie chce Ojciec: Gdyby chciał, mógłby góry przenosić. Tylko jaki by się bałagan wtedy zrobił! Mama: Za lekko się ubiera i za mało je! Rafał: Mamooo !! Sąsiad: Nie przepadam za nim i nie mam nic wspólnego z tym, że ma porysowany samochód. Nikt mnie za rękę nie złapał! Media o Rafale: Wczoraj na ulicy Wolności Rafał K. został potrącony przez samochód ciężarowy marki Robur. Kierowcy Robura nic się nie stało. Rafał K. został ukarany mandatem. („Głos Jeleniej Góry”).
Idioci dla idiotów, tylko tak można podsumować występy tego „kabaretu”. Tak wysoko stanęła nasza kultura, wzniosła sie w przestworza i bezpowrotnie zginęła.
Jak Ci się nie podoba…. nie musisz ich oglądać!!
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.