BRZESZCZE. Strażacy ochotnicy uratowali kobietę z zadymionego mieszkania

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   28 maja 2015 12:04
Udostępnij

Gdy strażacy zmagali się z ogniem w Chełmku, doszło do zdarzenia w Brzeszczach. Przyczyną zadymienia bloku na osiedlu Szymanowskiego był pozostawiony na kuchence posiłek.

Oficer dyżurny przyjął zgłoszenie o pożarze na drugim piętrze bloku kilkanaście minut po tym, jak wysłał ratowników do Chełmka. Na brzeszczańskie osiedle wysłał Terenową Służbę Ratowniczą z drabiną mechaniczną, Ochotnicze Straże Pożarne w Brzeszczach i Jawiszowicach. Wezwał też z akcji w Chełmku dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Oświęcimiu.

W międzyczasie, jak donosi portal Brzezczenazywo.pl, dwaj druhowie ochotnicy Fabian Pięciak i Grzegorz Zawadzki, którzy byli w pobliżu, ruszyli na ratunek. Wyprowadzili z zadymionego mieszkania kobietę. Jeden z nich wrócił do środka, by odnaleźć źródło dymu. Okazała się nim przypalona kolacja, która wystarczyło zalać wodą.

Reklama

Strażacy po przyjeździe na miejsce podali kobiecie tlen. Brzeszczanką zajęli się następnie ratownicy medyczni, którzy przewieźli ja do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu.

Mieszkanie i klatkę schodową bloku przewietrzono. Wykonano pomiary tlenku węgla, które nie wykazały żadnego zagrożenia. Akcja trwała niecała godzinę i zmobilizowała ponad 20 ratowników.

Na uwagę zasługuje też fakt, ze jeden z mieszkańców bloku, który wezwał straż pożarną, po pojawieniu się zadymienie wyłączył prąd w budynku.

Zdjęcie z akcji publikujemy dzięki uprzejmości portalu Brzeszczeznazywo.pl