polecamy
Fakty z powiatu: Kiermasz świąteczny w starostwie – FOTO
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Mecz zaczął się obiecująco dla przyjezdnych. Najpierw Kozak oddał precyzyjny strzał na dalszy róg, a później po zagraniu ręką jednego z zawodników Zgody sędzia przyznał Zatorzance rzut karny. Jego skutecznym egzekutorem był Stefaniak.
W 16. minucie po składnej akcji Zgody dobry strzał na dalszy róg oddał Przebindowski. W 26. i 40. minucie właściwie po wrzutkach z rzutów rożnych kolegów z drużyny zachował się Żuraw. Przyjezdni zdołali wyrównać. Bramkarz gospodarzy nie obronił strzału z dystansu Kwiatkowskiego.
Ostatnie dwa słowa należały do zespołu z Byczyny. W 80. minucie po średniej wrzutce z rzutu rożnego i małym zamieszaniu podbramkowym na listę strzelców wpisał się Bartyzel. Wynik spotkania w końcówce ustalił Kalinowski.
,,Gdy wygrywa się 2:0, to trzeba kontrolować wydarzenia na boisku. Tymczasem nasi zawodnicy przestali biegać i walczyć. W drugiej połowie próbowaliśmy coś zmienić, ale to się nie udało. Ogólnie powinniśmy zagrać zdecydowanie lepiej. Niektórzy z naszych zawodników powinni uderzyć się w pierś i zacząć porządnie pracować. Chciałem jednak pochwalić dwóch naszych reprezentantów. Hajduk i Kozak mają po 17 lat, a zagrali bardzo dobrze jak na swój wiek” – powiedział Marcin Folga, trener Zatorzanka Zator.
Sobota 21 listopada Zgoda Byczyna – Zatorzanka Zator 5:3 Bramki: 0:1 Kozak, 0:2 Stefaniak rzut karny, 1:2 Przebindowski (16.), 2:2 Żuraw (26.), 3:2 Żuraw (40.), 3:3 Kwiatkowski, 4:3 Bartyzel (80.), 5:3 Kalinowski (88.)
Składy: Zgoda Byczyna (wyjściowy): Kawała, Kalinowski, Icha, Jaromin, Szalek, Kempka, Orawski, Siewniak, Przebindowski, Szczurek, Żuraw.