W meczu dwóch ambitnych drużyn sukces przyjezdnych

Paweł Obstarczyk  |   Piłka nożna  |   4 września 2019 14:37
Udostępnij

Team Sport Hejnał Kęty wygrał na wyjeździe ze Strumieniem Polanka Wielka 3:1. W meczu dużo zmieniło się po przerwie.

W Polance Wielkiej spotkały się drużyny, które w dwóch pierwszych kolejkach wygrały. To spotkanie zapowiadało się ciekawie.

W 22. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Po rzucie rożnym gola głową zdobył Herma. W 42. minucie wyrównał Taraschuk. Oczkowski wrzucał, bramkę strzałem z woleja z 11 metrów zdobył Cepiga. W 85. minucie sędzia odgwizdał faul na Walusie. Jedenastkę na gola zamienił Oczkowski.

,,Przeciwnik próbował nas zaskoczyć, lec my dobrze się ustawiliśmy. Mieliśmy swoje sytuacje. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać. Najlepsze miał Romanek i Brzeziński” – powiedział Łukasz Jasek, trener Strumienia Polanka Wielka.

,,Sytuacja się nam bardzo skomplikowała tuż przed meczem. Po rozgrzewce kontuzje zgłosił Rogala, który jest ważnym punktem naszej drużyny. Posypało się nam ustawienie i mieliśmy z tym duży problem. W pierwszej połowie mecz był wyrównany. W przerwie w szatni poszło kilka ostrych słów. W drugiej odsłonie przejęliśmy kontrolę  nad wydarzeniami na boisku i było tylko kwestią czasu, kiedy strzelimy gola. Dodatkowo pomogło nam to, że rywale chyba stracili siłę” – powiedział Łukasz Jagoda, trener Teamu Sportu Hejnału Kęty.

Niedziela 1 września Strumień Polanka Wielka – Team Sport Hejnał Kęty 1:3 ( 1:1)
Bramki: 1:0 Herma (22.), 1:1 Taraschuk (42.), 1:2 Cepiga (73.), 1:3 Oczkowski rzut karny (85.)

Składy:
Strumień Polanka Wielka: Kozieł, Knapik, Trawkowski, Herma, Drabczyk, Łukaszczyk, Romanek, Hamerski, Opala (55. Brzeziński), Borowczyk (65. Boba), Gałgan (50. Grubka). Trener: Łukasz Jasek.

Team Sport Hejnał Kęty: Zieliński, Korzonkiewicz (46. Kunicki), J. Januszyk, Derejko, A. Januszyk (15. Samek), Taraschuk, Kanior, Cepiga, Walus, Oczkowski (90. Karpiński), Sitarz (75. Puda). Trener: Łukasz Jagoda.

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .