Puls wygrał wysoko, choć długo grał w osłabieniu

Puls Broszkowice długo grał w dziesiątkę. Nie było tego widać na boisku. Gospodarz pokonał innego beniaminka czyli Zaborzankę Zaborze 5:1.

W 28. minucie po zagraniu ręką w polu karnym zawodnika Zaborzanki sędzia wskazał na wapno. Gola z rzutu karnego zdobył Janik. W 31. minucie czerwoną kartkę ujrzała bardzo ważna postać w zespole z Broszkowic, czyli Michał Barciak. Bramkostrzelny zawodnik sfaulował Malika.

W 59. minucie lewą stronę zaatakował Janik. Wymanewrował obrońcę i znalazł sposób na bramkarza. W 64. minucie do wrzuconej w pole karne piłki doszedł Tobik i na raty pokonał Pędlowskiego. W 77. minucie Waliczek rozegrał akcję z Janikiem na prawym skrzydle. W jej końcowej fazie akcję zamknął ustawiony przy dalszym słupku Tobik.

W 82. minucie strzałem z ostrego kąta gola zdobył Janik. W 87. minucie przyjezdni zdobyli gola honorowego. Z prawej flanki podał Bochenek, a na listę strzelców wpisał się Pest.

,,Graliśmy w 10, ale cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Nie panikowaliśmy. Zagraliśmy dobrze taktycznie. Zasłużyliśmy na zwycięstwo” – powiedział Marcin Barciak zawodnik Pulsu Broszkowice.

,,Graliśmy w przewadze, a nie potrafiliśmy wykonać kilku celnych podań. Nie wykorzystaliśmy kilku okazji strzeleckich. Byliśmy słabo zorganizowani” – powiedział Rafał Przybyła, trener Zaborzanki Zaborze.

Sobota 24 października Puls Broszkowice – Zaborzanka Zaborze 5:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Janik rzut karny (28.), 2:0 Janik (59.), 3:0 Tobik (64.), 4:0 Tobik (77.), 5:0 Janik (82.), 5:1 Pest (87.)

Składy:
Puls Broszkowice: Kubisty, Waliczek, P. Kumor (46. D. Krompiec), Wanat, S. Krompiec (60. Mazur), Wykręt (70. Radzik), Jończyk, Ł. Kumor, Tobik (88. Marcin Barciak), Janik (85. Olkusznik), Michał Barciak (31. czerwona bezpośrednia).

Zaborzanka Zaborze: Pędlowski, Gaweł, Kleczkowski, Malik, Kowalski, Semik, Łach, Pest (85. Kosek), Borowski (46. Ostrowski), Góra (75. Bochenek), Gliwa (60. Tadeusz). Trener: Rafał Przybyła.