Piłkarskie święto. Oświęcim znowu ma derby

Po sześciu latach czekania w Oświęcimiu znowu na boisku zmierzą się ze sobą pierwsze drużyny seniorów Unii i Soły. Fot. Paweł Suski
Unia bez Soły, czy Soła bez Unii? Futbolowy Oświęcim bez jednych albo drugich byłby strasznie ubogi. To kluby, które powinny być po prostu nieśmiertelne. Szanujmy wspomnienia, smakujmy ich treść. Nauczmy się je cenić. Panowie, szanujmy wspomnienia.
Zawsze uwielbiałem klimat styczniowych derbów w Oświęcimiu. Kibic był spragniony futbolu w środku zimy i z utęsknieniem czekało się na piłkarskie święto w mieście. To były zupełnie inne derby, niż w przeważającej większości miast. Tutaj kluby żyły w symbiozie. Po prostu Unia z Sołą i odwrotnie zawsze chciały ze sobą grać.
W zdecydowanej większości przypadków derby są koniecznością. Odbywają się tylko wtedy, kiedy drużyny wpadają na siebie z powodu obowiązków ligowych, czy pucharowych. W naszym mieście jest inaczej. Dlatego tradycja oświęcimskich derbów przez swoją unikalność jest tak fantastyczna.
Najlepszym przykładem, niech będą ostatnie lata. Soła nie miała drużyny seniorów, więc o kontynuację i pielęgnację tradycji zadbali oldboye obu klubów. Dzięki derbom oldboyów wracała wiara, że kiedyś znowu w styczniu w rocznicę wyzwolenia Oświęcimia i KL Auschwitz-Birkenau zagrają seniorzy. No i stało się. Po sześciu latach znowu mamy derby w seniorskiej wersji, ale nie tylko.
W najbliższą sobotę (25 stycznia) na obiekcie ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Bema w Oświęcimiu rozegrane zostaną dwa derbowe mecze. Z okazji 80. rocznicy wyzwolenia miasta i KL Auschwitz-Birkenau Unia zagra z Sołą. O godz. 11 rozpocznie się rywalizacja oldboyów. Zaraz po zakończeniu tego meczu (około godz. 12.30) na boisku pojawią się seniorskie ekipy jednych i drugich. To będzie prawdziwe piłkarskie święto, które zapisało piękną kartę w historii tego miasta.