polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
W 4. minucie Jurczak przerzucił piłkę. Zwaryczuk w pełnym biegu przyjął ją i pewnie uderzył na bliższy róg. W 15. minucie po rzucie rożnym i wybiciu przez defensorów Babiej Góry doszło do ponownego dośrodkowania. Bramkę na 2:0 strzałem przewrotką zdobył Mateja. Cztery minuty padł kolejny gol dla gospodarzy. Jaroś odebrał futbolówkę przeciwnikowi i podał do Piskorka. Ten był nieprzepisowo powstrzymany w polu karnym. Jedenastkę skutecznie wykonał poszkodowany.
W 52. minucie jeden z zawodników przyjezdnych zagrał długą piłkę. Pacyga przegłówkował i przelobował bramkarza. W 60. minucie po kolejny dalszym zagraniu strzelec poprzedniego gola zszedł ze środka i znalazł sposób na golkipera. W 76. minucie Kubeczko otrzymał prostopadłe podanie, minął bramkarza i trafił z ostrego kąta.
„Pierwsza połowa toczyła się pod nasze dyktando. W drugiej połowie siadła nasza organizacja i głowy dobrze nie zapracowały. Po golu na 3:2 było ciężej i niebezpiecznie. Gol wszystko uspokoił” – powiedział Michał Matejko, trener Niwy Nowa Wieś.
Sobota 23 kwietnia Niwa Nowa Wieś – Babia Góra Sucha Beskidzka 4:2 (3:0) Bramki: 1:0 Zwaryczuk (4.), 2:0 Mateja (15.), 3:0 Piskorek rzut karny (19.), 3:1 Pacyga (52.), 3:2 Pacyga (60.), 4:2 Kubeczko (76.)