polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fakty z powiatu: Przegląd najważniejszych wydarzeń – FILM
O małopolskich derbach trzeba szybko zapomnieć. Już we wtorek mecz o Superpuchar z Tychami w Oświęcimiu. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk
Na początku nic nie wskazywało na koszmarny wieczór mistrzów Polski. Z okolic bulika dokładnie pod poprzeczkę przymierzył Daniel Olsson Trkulja i goście cieszyli się z prowadzenia. Biało-niebiescy grali wówczas w liczebnej przewadze. Wyrównał Szymon Marzec i przy wyniku 1:1 drużyny zjechały na pierwszą przerwę.
Drugie 20 minut przypominało upiorny sen. Pasy trafiały jak na zawołanie i praktycznie w tej części spotkania rozstrzygnęły na swoją korzyść wynik meczu. Unia grała po prostu słabo i nie pomagała grającemu w bramce Filipowi Płonce Nie przypominała charakternego zespołu ze wcześniejszych występów w ekstralidze, czy Lidze Mistrzów.
Trzecia odsłona została już tylko dograna, bo wszystko rozstrzygnęło się wcześniej. Ostatecznie Pasy zwyciężyły 9:4, ale o tym meczu obrońcy tytułu muszą szybko zapomnieć.
Już w najbliższy wtorek Re-Plast Unię czeka prawdziwy bój o pierwsze trofeum w tym sezonie. Oświęcimianie zagrają na własnym lodzie o Superpuchar z GKS Tychy. Nigdy wcześniej go nie zdobyli, więc najwyższa pora to zmienić.
Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim 9:4 (1:1, 5:1, 3:2)
Bramki dla Re-Plast Unii: Daniel Olsson Trkulja (4 min, 50 min), Henry Karjalainen (12 min), Andreas Soderberg (60 min).
Sędziowali: Paweł Breske, Mateusz Krzywda (główni), Dariusz Pobożniak, Dawid Kubiszewski (liniowi). Kary: 8 i 6 minut. Widzów: 1200.