Unia wygrała mecz na szczycie w słabszej grupie – FOTO

Paweł Obstarczyk  |   Fakty,Hokej  |   3 grudnia 2016 00:17
Udostępnij

Unia Oświęcim wygrała z Tauronem GKS Katowice w pierwszym swoim meczu w grupie słabszej.

Kibice byli ciekawi jaką formę zaprezentują gospodarze, po przegranej walce o awans do grupy mocniejszej. W 4. minucie Kostur bardzo dobrze interweniował przy strzale Piotrowicza. W 8. minucie z dobrej strony pokazał się bramkarz Unii. Fikrt obronił strzał Porejsa z linii niebieskiej. W 9. minucie przed szansą na zdobycie gola stanął Łymański, ale krążek po jego strzale odbił się od słupka. W 15. minucie guma znów zatrzymała się na słupku. Tym razem uderzał Bogdziul. W 16. minucie dwa razy skutecznie interweniował bramkarz Tauronu GKS. Nie pokonali go Haas ani Kasperlik.

W 26. minucie Unia grała w osłabieniu. Kontrę przeprowadził Daneček. Zawodnik biało – niebeskich nie znalazł jednak sposobu na bramkarza rywali. Minutę później Bielec objechał bramkę i próbował wykorzystać to, że miał sporo miejsca. Leżący już Fikrt wykazał się jednak refleksem. Po tej akcji kibice obejrzeli pojedynek pięściarski Koczego z Pecą. W 34. minucie Sawicki groźnie uderzał ze środka. Nie pomylił się Fikrt.

W 37. minucie padł gol na 1:0. Daneček otrzymał dobre podanie od Gracy, najechał na prawy bulik i oddał strzał. Krążek odbił się od słupka i wpadł do siatki. W 39. minucie krążek po uderzeniu Kyseli nie znalazł drogi do bramki. Guma odbiła się od bandy trafiła na kija Gracy. Ten zagrał w kierunku lewego słupka, a gola zdobył Kasperlik.

Pod koniec drugej tercji gospodarze złapali dwie kary. Zespół z Oświęcimia grał w podwójnym osłabieniu. Fikrt obronił trudne strzały Troshina i Krawczyka. W 42. minucie Troshin przymierzył i oddał bardzo ładny i skuteczny strzał z nadgarstka. W 44. minucie Kasperlik minimalnie chybił po uderzenie zza bulików. W 49. minucie Piotrowicz wymanewrował rywali i zagrał do Danečka. Drugi z wymienionych zawodników zdołał strzelić, ale na posterunku był Kostur. W 50. minucie było 3:1. Kysela podał krążek przed bramkę do Tabačka. Słowak był odwrócony plecami do bramki, ale zaskoczył golkipera Tauronu GKS. W 51. minucie Fikrt poradził sobie z uderzeniami ze  środka Troshina i z dobitką z bliższej odległości Bogdziula. Do końca meczu wynik się nie zmienił. Przyjezdnym nie pomogło nawet ściągnięcie bramkarza z lodu.

– Mecz z PGE Orlikiem to już historia. Czasu już nie wrócimy. Nie myślimy już o tym. Gramy dalej. Nasza gra przeciwko Tauronowi GKS wyglądała dobrze – powiedział Damian Piotrowicz, zawodnik KS Unia Oświęcim.

– Unia zasłużyła na zwycięstwo. To jednak my bardziej pomogliśmy sobie, w tym, by tego spotkania nie wygać. Przez 10 minut pierwszej i drugiej tercji graliśmy słabo. W trzeciej było nieźle, ale byliśmy nieskuteczni. Szkoda gola na 3:1, gdyż mieliśmy „krążek na kiju”. Nie wyprowadziliśmy akcji, a sami straciliśmy bramkę – powiedział Jacek Płachta, trener Tauronu GKS Katowice.

– Z zespołem z Katowic w tym sezonie mamy ciężkie i wyrównane mecze. Dziś od początku do końca było dużo walki. W drugiej tercji mieliśmy więcej szczęścia i wyszliśmy na prowadzenie 2:0. Po zdobyciu gola na 3:1 zabezpieczyliśmy swoje tyły i czekaliśmy na kontrę. Udało nam się dowieźć zwycięstwo do końca – powiedział Josef Doboš, trener Unii Oświęcim.

Piątek 2 grudnia KS Unia Oświęcim – Tauron GKS Katowice 3:1  (0:0) (2:0) (1:1)
Bramki: 1:0 Daneček – Graca (36.45), 2:0 Kasperlik – Graca – Kysela (5/4) (38.29, 2:1 Troshin – Strzyżowski (5/3) (41.30), 3:1 Tabaček – Kysela (49.53)

Składy:
KS Unia Oświęcim: Fikrt – Bezuška (2), Kysela (2), Piotrowicz,  Daneček, Szewczyk – Paszek (2), Kasperlik (12), Haas,  Tabaček, Malicki – Graca, Gębczyk, Wojtarowicz, Wanat, S. Kowalówka oraz Koczy (25), Budzowski (2). Trener: Josef   Doboš.

Tauron  GKS Katowice: Kostur – Rąpała, Olearczyk, Lorek, Majoch, Sikora – Porejs (2), Krawczyk, Troshin, Nahunko, Biały – Barlock (2), Strzyżowski, Sawicki, Bielec, Łymański oraz Peca (27), Bogdziul. Trener: Jacek Płachta.

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .