polecamy
Fakty z powiatu: Kiermasz świąteczny w starostwie – FOTO
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fot. Sławomir Momot
Pierwsza tercja nie przyniosła goli, choć oświęcimianie aż trzykrotnie grali w liczebnej przewadze. Patrik Spesny bronił jednak z dużym wyczuciem i szczęściem. Zagłębie przez 120 sekund miało o jednego zawodnika więcej, ale też bramkowego przełożenia nie było.
Na początku drugiej tercji niespodziewanie prowadzenie objęli goście i biało-niebiescy musieli „gonić wynik” Bramka strzeżona przez Patrika Spesnego była jednak jak zaczarowana. Rezultat się nie zmieniał, a kibice w hali lodowej przy ulicy Chemików byli coraz bardziej zniecierpliwieni.
Wreszcie w 52 minucie Roman Diukow poprawił uderzenie Łukasza Krzemienia i mieliśmy remis. Oświęcimianie za wszelką cenę chcieli zgarnąć pełną pulę w regulaminowym czasie. Udało się, bo na 105 sekund przed ostatnią syreną krążek z bliska pod poprzeczkę posłał Jan Sołtys.
Dziś z Podhalem męczył się też lider tabeli z Katowic. Ostatecznie „Gieksa” wygrała u siebie 4:1 i sytuacja na dwóch pierwszych miejscach w tabeli nie uległa zmianie. Kolejnym rywalem podopiecznych Nika Zupancića będą górale z Nowego Targu. To spotkanie zaplanowano na 4 listopada w Oświęcimiu.
W pozostałych niedzielnych meczach PHL:
GKS Katowice – Tauron Podhale Nowy Targ 4:1 (1:1, 0:0, 3:0)
GKS Tychy – KH Energa Toruń 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)
JKH GKS Jastrzębie – Marma Ciarko STS Sanok 0:1 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 0:0, 0:0 dogrywka, 2:3 w karnych)
Re-Plast Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0, 0:1, 2:0)
Bramki: 0:1 Sikora (Nahuńko) 22.42, 1:1 Diukow (Krzemień) 51.45, 2:1 Sołtys (Kowalówka, Krzemień) 58.15. Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Marcin Polak (główni), Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi). Kary: 8 i 10. Widzów: 1700.
Film Sławomir Momot