polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Była to druga porażka biało-niebieskich z tym zespołem w piątym pojedynku sezonu.
Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla zespołu gospodarzy. Podopieczni Nika Zupancića już po niespełna minucie gry objęli prowadzenie. Wszystko za sprawą Michaela Cichego, który znalazł lukę między parkanami Johna Murraya i wepchnął krążek do bramki między nogami bramkarza reprezentacji Polski.
Wówczas dokładne dogranie Krystiana Dziubińskiego na gola zamienił Erik Ahopelto. Fin uderzył na bramkę niemal z zerowego kąta, a krążek po odbiciu się od golkipera Katowic znalazł się w siatce.
W odpowiedzi Bartosz Fraszko zmienił lot krążka po strzale Jakuba Wanackiego, dzięki czemu „Gieksa” złapała kontakt. Fatalnie rozpoczęła się ostatnia tercja. Krótko po wznowieniu gry goście doprowadzili do remisu i cała zabawa rozpoczynała się od nowa.
Potrzebna była zatem dogrywka. Rozstrzygnięcie zapadło w 44 sekundzie dodatkowego czasu gry. Zadziałała zasada „nagłej śmierci”, bo Bartosz Fraszko zaskoczył Kevina Lindskouga strzałem z pierwszego krążka.
Porażka z „Gieksą” kosztowała biało-niebieskich utratę pozycji lidera PHL. Kolejnym rywalem wicemistrzów Polski będzie nowy lider – Comarch Cracovia. Mecz w Krakowie już w najbliższą niedzielę.
Tauron Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 2:3 po dogrywce (1:0, 1:1, 0:1, 0:1 dogrywka)
Tauron Unia: Lindskoug – Pangiełow-Jułdaszew, Jakobsons, Denyskin, Cichy, Szczechura – Diukow, Jerofejevs, Padakin, Dziubiński, Ahopelto – Bezuska, P. Noworyta, Da Costa, Krzemień, S. Kowalówka – M. Noworyta, Paszek, Laakso, Wanat, Sołtys. Trener: Nik Zupancić.