polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Po piątkowym zwycięstwie w Oświęcimiu nad góralami, mistrzowie Polski sensacyjnie przegrali dziś nad Brynicą z sosnowieckim Zagłębiem. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk
Po otwierających 20 minutach w Sosnowcu zapachniało dużą niespodzianką, choć zaczęło się od planowanego prowadzenia biało-niebieskich. Podczas gry w liczebnej przewadze do siatki trafił Christopher Lijelwall. Zupełnie niezrażeni takim obrotem sprawy gospodarze zakasali rękawy do odrabiania strat.
Mało tego. Nie tylko szybko odpowiedzieli, ale dorzucili dwa kolejne gole. Mogło być jeszcze gorzej, ale w końcówce pierwszej tercji Linusowi Lindunowi z pomocą przyszedł słupek.
W 26 minucie za sprawą Henry Karjalainena Re-Plast Unia złapała kontakt. Fin skutecznie poprawił uderzenie Romana Diukowa. Sosnowiczanom udało się jednak zjechać na drugą przerwę ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem.
Trzecią tercję Zagłębie rozpoczynało w przewadze, bo pod koniec drugiej na ławkę kar odesłany został Sam Marklund. Wynik nie uległ jednak zmianie. Oświęcimianie szukali później wyrównania, ale po prostym błędzie zostali skarceni przez Michała Bernackiego. Zawodnik Zagłębia ograł Linusa Lundina i posłał krążek do pustej bramki.
Nadzieję obrońcom tytułu przywrócił jeszcze Erik Ahopelto. Fin trafił, kiedy Re-Plast Unia grała już bez bramkarza. W końcówce kotłowało się pod bramką gospodarzy, ale wynik na tablicy świetlnej pozostał taki sam. Zagłębie sensacyjnie ograło oświęcimian 4:3.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 4:6 (1:0, 1:2, 2:4) Podhale Nowy Targ – GKS Katowice 1:10 (1:3, 0:5, 0:2) KH Energa Toruń – JKH GKS Jastrzębie 3:4 po dogrywce (1:0, 0:1, 2:2, 0:1 dogrywka) Pauzował: Texom STS Sanok