polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Kolejną ofiarą mistrzów Polski padły dziś "Stalowe Pierniki" z Torunia. Fot. Aleksandra Hołowiejczuk
Kibice Unii nie mogli sobie wymarzyć lepszego startu swoich ulubieńców w rozgrywkach polskiej ekstraligi. Mistrzowie kraju w czterech pierwszych meczach zdobyli komplet, dwunastu punktów. Dziś wiozą trzy z grodu Kopernika.
Pierwsza tercja pojedynku na toruńskim Tor-Torze nie przyniosła goli. Na początku meczu karę mniejszą złapał Ołeksij Worona (KH Energa) i szkoda, że Re-Plast Unii nie udało się tego okresu wykorzystać. Z kolei drugie 20 minut to gospodarze rozpoczynali z grą w przewadze. W tym przypadku także nie było przełożenia na gole.
„Stalowe Pierniki” otworzyły wynik w 29 minucie. Klasyczną kontrę torunian zamknął Robert Arrak i Linus Lundin musiał wyciągać krążek z siatki. Re-Plast Unia wykorzystała drugą swoją przewagę i kiedy na ławce kar odpoczywał Michał Kalinowski na listę strzelców wpisał się Hampus Olsson. Szwed sprytnie zmienił lot krążka po uderzeniu swojego rodaka Antona Holma.
Mistrzowie Polski w bardzo podobny sposób objęli prowadzenie w trzeciej tercji. Trafili znowu podczas gry w przewadze po strąceniu krążka przed bramkarzem gospodarzy. Później miejsce kontuzjowanego pierwszego golkipera miejscowych – Antona Svenssona zajął Mateusz Studziński.
W końcówce spotkania Energa zagrała va-banque. Bramkarz zjechał do boksu, a torunianie postawili wszystko na jedną kartę. Wówczas końcowy wynik strzałem do pustej bramki ustalił Erik Ahopelto.
KH Energa Toruń – Re-Plast Unia Oświęcim 1:3 (0:0, 1:1, 0:2)
Bramki: 1:0 Arrak (Johansson) 28.07, 1:1 Olsson (Holm, Marklund) 38.05, 1:2 Marklund (Ackered, Olsson Trkulja) 48.13, 1:3 Ahopelto (Karjalainen, Heikkinen) 59.23.
Sędziowali: Wojciech Wrycza, Patryk Kasprzyk (główni), Michał Gerne, Igor Dzięciołowski (liniowi). Kary: 6 i 2 minuty.