Oświęcimski debiutant w motocyklowym świecie – FOTO

Andrzej Rzycki | Fakty,Fakty mocno sportowe | 22 października 2023 15:27

Udostępnij

Zaczynał od prostych mini motocykli Pitbike o pojemności 125cc. Teraz ściga się na międzynarodowych torach. O kim mowa? To oświęcimianin Jakub Belak.

Debiutant w wielkim świecie wyścigów motocyklowych

Jakub Belak w minionym sezonie zaliczył cztery z pięciu rund Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski (WMMP). Wziął także udział w pełnym cyklu Yamaha R3 bLU cRU European Championship, czyli zawodach odbywających się przy mistrzostwach świata WorldSBK.

Jego wybór europejskich zawodów zaważył na opuszczeniu jednej rundy WMMP, ale był celowym działaniem. Otworzył mu bowiem drzwi do wyższych klas rywalizacji z motocyklistami m.in. z Brazylii, Japonii, Indonezji, Australii, Szwajcarii, Włoch, czy Hiszpanii.

Oświęcimianin wielokrotnie w zakończonym sezonie WMMP był o krok od podium, kończąc wyścigi niespełna sekundę za trzecim zawodnikiem. A trzeba pamiętać, że ścigał się w wyższej klasie, niż inni debiutanci. Wszystko za sprawą konieczności posiadania licencji międzynarodowej do wyścigów Yamahy.

To automatycznie przeniosło go z klasy Pucharu Polski do klasy mistrzowskiej, gdzie rywalizował z czołówką zawodników w kraju. W sezonie Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski reprezentował barwy zespołu Silesia Racing.

W tym roku Jakub Belak startował również w Otwartych Mistrzostwach Śląska

Dwukrotnie w klasie SST300 był drugi. Podobnie jak w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Czech (MMCR). Z kolei w ostatniej rundzie WMMP połączonej z Mistrzostwami Czech na torze w Brnie zajął piątą pozycję w gronie 60 zawodników.

Na początku sezonu oświęcimianin był klasyfikowany na dalszych pozycjach, ale z wyścigu na wyścig piął się coraz wyżej. W efekcie znalazł się w światowej czołówce.

Kuba na wszystkich torach był praktycznie po raz pierwszy

Miał bardzo niewiele czasu na zapoznanie się z nimi. To bowiem zaledwie dwa wyjazdy po średnio 15 okrążeń toru. Pierwszy był treningiem zapoznawczym, a drugim już kwalifikacjami. To wszystko powinno jeszcze bardziej zaprocentować w kolejnym sezonie motocyklowym.

Oświęcimianin pokazał upór, determinację i wielką wolę walki. To świetnie rokuje na jego sportową przyszłość. Oby mu tylko nie zabrakło … paliwa, to znaczy zapału.