Nawet czarny humor ma swoje granice

Paweł Wodniak  |   Publicystyka  |   2 września 2011 10:22
Udostępnij

Trzeba być potwornym zwyrodnialcem i osobnikiem wyzutym z wszelkiej moralności, by potraktować Oświęcim i Miejsce Pamięci Auschwitz tak, jak zrobił to autor notki w Nonsensopedii, określanej polską encyklopedią humoru.

Kradzież napisu Arbeit macht frei, profanacja pomnika w Jedwabnem pokazują, że granice norm moralnych przesuwają się w niezwykle niebezpieczną stronę. Nonsensopedia przekroczyła nawet granicę czarnego humoru i popełniła kłamstwo oświęcimskie.

Są sprawy, z których żartować nie można, nie wolno i nie wypada. Taką kwestią jest zagłada setek tysięcy ludzi. Odczłowieczonych, zamęczonych, zamordowanych przez bestie w niemieckich mundurach.

Komentarz dotyczy tekstu „Skandaliczny wizerunek Oświęcimia i byłego obozu Auschwitz Birkenau w polskiej encyklopedii humoru”.