polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Fot. Małgorzata Musielak
Mam nadzieję, że nie będę przynudzać, ale chcę zabrać głos po tym, jak wczoraj zaobserwowałam przykład braku empatii w oświęcimskim Kaulandzie. No i nie wytrzymałam.
Co prawda od kilkunastu godzin w sieci pojawiały się informacje, że w marketach brakuje papieru toaletowego, mąki, makaronu i innych produktów tzw. pierwszej potrzeby, ale nie przejęłam się tym zbytnio, bo stwierdziłam – nie kupię w „kaufie”, kupię w innym miejscu.
Inni klienci „Kauflaka” te przyjechali raczej na zwykłe zakupy. W koszykach mieli normalne ilości produktów. Na pierwszy rzut oka niż nadzwyczajnego.
Owszem, pewna para pchała wózek z zapasem herbat, słodyczy, makaronu i papieru toaletowego. Ta sama para kupowała większą ilość kaszek dla dzieci, płatków i po kilka reklamowej jabłek i marchwi.
Pani w średnim wieku zapakowała swój wózek siedmioma zgrzewkami wody, ale w tym tez nie ma nic dziwnego. Ja również kupuję większą ilośc mineralnej, gdy jest w promocji, by nie biegać co chwilę po jeden czy dwa sześciopaki. Lepiej nosić z piwnicy niż ze sklepu.
„Chyba jednak nic się nie dzieje, a wieści o pustych półkach są mocno przesadzone” – pomyślałam, ale chwilę później do takowych dotarłam.
I wtedy się zaczęło. Nastawiłam ucho na „wspaniałe” komentarze osób przechodzących obok.
„Przyszły jełopy i wykupiły wszystko”, „kur… z czego teraz zrobimy placek”, „świat się kończy, dlatego są puste półki”, „wykupili wszystko… więcej srają?!” – to tylko te łagodniejsze, bo innych nie chciałabym cytować.
Podczas zakupów obok mnie szedł pan w wieku, powiedzmy wczesnosenioralnym, z wypełnionym po brzegi koszykiem.
Przechodząca obok niewiasta lat 20-25 napadła słownie na mężczyznę, drwiąc z niego słowami: „Co dziadku, kur…a, wojna idzie? Po ch…j żeś tyle tego nakupił?” Chciała jeszcze coś powiedzieć, ale powstrzymałam ją swoim słowotokiem, broniącym seniora. Zamierzała jeszcze coś odpyskować, ale ostatecznie zrezygnowała. Chyba się w końcu zorientowała, że źle trafiła…
Powiedziałam panu, by nie przejmował się słowami głupiej baby, bo to nie ma najmniejszego sensu. Popatrzył wzrokiem, w którym odczytałam wdzięczność, uśmiechnął się i poszedł dalej.
Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że opisywana kobitka też miała koszyk dość mocno wypełniony zakupami.
Wkurzona poszłam dalej i chyba byłam czerwona z wściekłości, bo zaczepiła mnie jedna z ekspedientek marketu. Nie miałam oporów, by podzielić się z nią dopiero co przeżytym incydentem. Usłyszałam, że mnóstwo ludzi faktycznie robi wielkie zakupy. Są to w przede wszystkim rodzice, z których choć jeden spędzi najbliższe dwa tygodnie w domu z dzieckiem lub dziećmi. Robią zapasy, żeby niepotrzebnie nie wychodzić z domu. Chcą chronić siebie i swoje dzieci.
Inni słuchając komunikatów medialnych boją się, że za niedługo sklepy będą zamknięte. Panikują? Być może, ale strach jest rzeczą ludzką. Tym bardziej, że doniesienia niektórych mediów nie są wcale uspokajające.
Są też grupy osób, które robią zakupy dla kilku potrzebujących osób. Starszych krewnych, czy sąsiadów. To przecież takie ludzkie, nieprawdaż?
Nie sposób nie wspomnieć o tych, którzy widzą, że inni pakują mnóstwo rzeczy do koszyków, na wszelki wypadek robią to samo.
Wychodząc ze sklepu pomyślałam, że może ten obśmiany, mocno niemłody już pan pamięta czasy komuny i po prostu bał się, że niedługo nie będzie miał co jeść? Przypomniałam też sobie komentarze usłyszane przy pustych półkach, choć rzucane w powietrze, a nie w konkretnych lodzi.
Mam w sobie sporo empatii. Tak, to piękne słowo, z którym warto iść przez życie. To naprawdę nie jest takie trudne. Może warto pamiętać, że oceniając innych, przez pryzmat własnych, nawet chwilowych przekonań, możemy im wyrządzić krzywdę.
Senior w Kauflandzie usłyszał pogardliwe, wulgarne i obraźliwe słowa od młodej kobiety. Czy się wstydził, czy zrobiło mu się przykro? Nie wiem, ale na pewno szczęśliwy z powodu tej zaczepki nie był.
Konkluzja jest prosta: „Traktuj ludzi tak, jak sam chciałbyś być przez nich traktowany”.
Życzę tego wam i sobie.
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19.
Choroba objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Jeżeli masz te objawy i mogłeś / mogłaś mieć styczność z osobami zarażonymi nie idź do lekarza lub SOR – pozostań w domu i zadzwoń do sanepidu lub innych jednostek specjalnie powołanych na czas pandemii:
Więcej informacji na temat koronawirusa można uzyskać pod hashtagiem:
Kobieto autorko co Ty pier… Ludzie sami sieja panike! Czy to mlody czy starszy czlowiek. Jezeli wykupuje bez myslnie artykuly ktorych i tak nie zuzyje a innym nie da szansy przed ochrona wirusem to wedlug Ciebie jest normalne? Zastanow sie najpierw nad swoimi dziennikarskimi pierdolami!! Wedlug mnie to ludzie sami sobie sieja zaraze i nie pokoj. Sklepy sa normalnie otwarte i niczego nie braknie.
zgadzam się w 100% – człowiek człowiekowi wilkiem – lepiej, niech dziadki się zaopatrzą na dłużej i siedzą w domach… ja non stop… niestety widzę starsze osoby, bo „muszą mieć codziennie świeży chleb”…
a pan kaszub pokazał, ze widzi czubek swojego nosa, ale tacy zawsze się znajdą….
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.
Więcej informacji w regulaminie komentarzy.