Znaleźli właściciela dzikiego wysypiska

Redakcja eFO  |   Fakty  |   10 stycznia 2019 10:10
Udostępnij

Kupił działkę w Kętach i postanowił ją posprzątać. Niepotrzebne rzeczy wyrzucił do lasu. Twórca dzikiego wysypiska odpowie teraz za swój czyn.

Dzikie wysypisko powstało z końcem grudnia

„Właściciel” w Bulowicach przy ulicy Leśnej na wielkiej stercie pozostawił między innymi składane tarasowe leżaki, ogrodowe węże, drewniane krzesełko, plastikowe skrzynki, folie budowlane i połamany wiklinowy kosz.

„Osoba, która wyrzuciła śmieci w bulowickim lesie została już ustalona. Teraz nadszedł czas na wyciągnięcie konsekwencji, które będą tego pana drogo kosztować” – mówi Zbigniew Kanik, komendant straży miejskiej w Kętach.

Koszty i mandat

Twórca dzikiego wysypiska będzie musiał osobiście pozbierać wszystkie wyrzucone wcześniej śmieci, zawieźć je na skład do Brzeszcz, gdzie trafiają odpady zmieszane z gminy Kęty, zapłacić za oddanie odpadów i z rachunkiem stawić się na komendzie straży miejskiej w Kętach, gdzie otrzyma dodatkowy mandat w wysokości 500 złotych.

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .