Ze Stiefenhofen do Auschwitz – FOTO

Redakcja eFO  |   Fakty  |   20 września 2020 04:38
Udostępnij

Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży odwiedził Martin Krick, 69-latek z Allgäu w Bawarii, który pokonał liczącą 1300 km trasę do Oświęcimia na rowerze w ciągu 12 dni.

Na ręce dyrektora Leszka Szustera przekazał starą dziecinną walizeczkę, zawierającą przedmioty upamiętniające ludzi, którzy zostali zamordowani w Auschwitz, tylko dlatego, że byli Żydami.

Impulsem do tej niezwykłej podroży stała się historia 5-letniej Żydówki Gabriele Schwarz, zamordowanej w roku 1943 roku.

 

 

Martin Krick wyruszył w podróż rowerową 6 września 2020 r. Wyprawa wzięła swój początek w miejscowości Stiefenhofen w bawarskim Allgäu, gdzie dorastała Gabi. Spotkał na drodze wielu ludzi, którym opowiedział historię Gabi, aby przypomnieć o bezprawiu i zbrodni, jaka dokonała się przed ponad 70-ciu laty.

Jak podkreślił, ogromne znaczenie miało dla niego zakończenie podróży w naszym Domu, którego działalność na rzecz upamiętnienia i pojednania wzbudziła jego uznanie.

Z tego też powodu podczas spotkań na trasie prowadził zbiórkę na rzecz MDSM, a jej efekty przekazał naszej instytucji na dalszą pracę edukacyjną, zwłaszcza z młodymi ludźmi, którzy w przyszłości przejmą rolę i zadania świadków historii. 

 

 

Gabriele Schwarz urodziła się 24 maja 1937 roku w Marktoberdorf. Jej mama, Lotte Eckart, z domu Schwarz, pochodziła z żydowskiej rodziny zamieszkałej w Augsburgu. Ojciec, prawdopodobnie pochodzenia nieżydowskiego – do dziś pozostaje nieznany.

Lotte, aby uchronić swoją córkę przed nazistowskimi prześladowaniami, oddała Gabi pod opiekę zaprzyjaźnionej „aryjskiej” rodziny Aichele ze Stiefenhofen.

Gabi została otoczona miłością przez przybraną rodzinę i cieszyła się szczęśliwym dzieciństwem. Chrzest, którego dokonał kardynał Faulhaber z Monachium, miał zapewnić matce i córce dodatkowe bezpieczeństwo.

 

 

Jednak zgodnie z ustawami rasowymi przyjętymi w Trzeciej Rzeszy w 1935 roku Gabi i jej mama zostały uznane za osoby pochodzenia żydowskiego.

W 1941 roku Lotte została aresztowana i zamordowana. 12 lutego 1943 roku, zgodnie z rozkazem gestapo i starosty Stiefenhofen, Gabi została odebrana swojej przybranej rodzinie i przewieziona do schroniska dla Żydów w Berg am Laim w Monachium. Starania przybranych rodziców i jej starszej siostry Anny, aby zapobiec odebraniu im Gabi, okazały się bezskuteczne.

Rodzice spakowali jej małą walizkę

Były w niej ciepłe ubrania, kubek, talerze, łyżki, zabawki i zdjęcie pożegnalne, na którym widnieje cała rodzina. Josef Aichele, przybrany ojciec, napisał na odwrocie:

„Na pamiątkę o Mamie i Tacie, Annie i Resi. Aichele, Josef, Stiefenhofen.“

 

 

Trzy dni później przybrani rodzice otrzymali walizkę Gabi z powrotem z lapidarnym komentarzem:

„Żydom zabrania się posiadania czegokolwiek, co jest własnością „aryjczyków”.

Gabi nie została długo w Berg am Laim. 12 marca 1943 roku żydowskie schronisko zostało zlikwidowane. 16 marca pociąg, w którym była również Gabi, dotarł do Auschwitz. Po selekcji na rampie, razem z wszystkimi osobami uznanymi za niezdolne do pracy, Gabi trafiła bezpośrednio do komory gazowej. 

 

 

Gabriela, jak wiele innych żydowskich dzieci, stała się ofiarą rozpropagowanej przez państwo nazistowskie nienawiści rasowej oraz decyzji oportunistycznych urzędników i ich pomocników, którym ani na chwilę nie zadrżały ręce, kiedy podpisywali rozkazy deportacji. Dziś każdy z nas ponosi odpowiedzialność za to, aby przeciwstawiać się nienawiści i bezprawiu.

 

 

 

Najnowsze realizacje wideo

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .