Wszedł na zamarznięty staw i wpadł pod lód

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   19 lutego 2021 14:52
Udostępnij

45-letni mężczyzna podczas spaceru z córką i psem wszedł na taflę zamarzniętego stawu. Wpadł pod lód. Strażacy uratowali mu życie.

Dzisiaj w godzinach dopołudniowych 45-latek spacerował z 19-letnia córką i psem przy stawie w Grodzisku. W pewnym momencie wszedł na zamarzniętą taflę. Po przejściu kilkudziesięciu metrów lód pękł i mężczyzna znalazł się pod wodą.

Córka natychmiast wykręciła numer alarmowy 112. Do akcji wyruszyli strażacy z Zatora, Graboszyc, Oświęcimia i Wadowic oraz ratownicy medyczni z pogotowia ratunkowego i policjanci z Komisariatu Policji w Zatorze.

 

Posted by Małopolskie Drogi on Friday, February 19, 2021

 

Strażacy, używając specjalistyczne sanie lodowe, wydobyli 45-latka z wody i przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego. Ratownicy przewieźli mężczyznę, będącego w stanie silnego wychłodzenia organizmu, na leczenie do szpitala.

„Przestrzegamy, wraz z innymi służbami ratunkowymi, przed wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne. Zlekceważenie tej przestrogi może zakończyć się tragicznie. W tym przypadku błąd popełnił dorosły, jednakże apelujemy do rodziców, aby przed tym poważnym zagrożeniem ostrzegli swoje dzieci, a także, aby zwrócili uwagę na miejsca, gdzie spędzają czas, kiedy przebywają na świeżym powietrzu” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

W trwającej półtorej godziny akcji ratowniczej uczestniczyło siedem zastępów strażackich, liczących łącznie 25 osób.

 

Najnowsze realizacje wideo