Wrócił za kratki na własne życzenie

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   21 sierpnia 2018 19:39
Udostępnij

50-latek wyszedł z więzienia, złamał sądowe zakazy i zrobił żonie awanturę. Bardzo szybko, niejako na własne życzenie, z powrotem trafił za kratki.

Mieszkaniec Kęt ostatnie dwa lata spędził w więzieniu. 50-latek odsiadywał tam wyrok za znęcanie się nad żoną. Kiedy wyszedł, skierował swoje kroki do domu, w którym przed wyrokiem był damskim bokserem.

Mężczyzna całkowicie zlekceważył sądowe orzeczenia o opuszczeniu miejsca zamieszkania i zakazie zbliżania się do żony. Przyszedł do dawnego domu i zaczął się awanturować. Żona wezwała policję, a ta zareagowała natychmiast.

Policjanci zatrzymali agresora i zamknęli go w celi. Następnie zebrali dowody świadczące o tym, że 50-latek nie zmienił swojego zachowania wobec najbliższych.

Te dowody oraz złamane sądowe zakazy pozwoliły prokuratorowi wystąpić do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu podzielił argumentację prokuratury i kazał wysłać kęczanina do aresztu śledczego. 50-latek trafił tam wprost z sali sądowej.

Najnowsze realizacje wideo