Wpadł w ręce górników

Paweł Wodniak  |   Fakty  |   16 listopada 2015 14:15

Wyjątkowego pecha miał złodziej, który ukradł rower w Brzeszczach. Zanim zdążył odjechać złapali go górnicy, którzy widzieli kradzież. Później zajęli się nim policjanci.

Mężczyzna wyprowadził rower kross z kopalnianej rowerowni przy ulicy Ofiar Oświęcimia. Wsiadł na jednoślad i ruszył. Daleko jednak nie odjechał. Sytuację dostrzegli bowiem górnicy, którzy stali nieopodal. Dogonili złodzieja i zatrzymali go. Następnie zadzwonili po policję.

Policjanci zatrzymali 26-letniego brzeszczanina. Postawili mu zarzut kradzieży i sprawdzają, czy mężczyzna ma coś wspólnego z innymi podobnymi przestępstwami. Rower powrócił do prawowitego właściciela.

26-latkowi za kradzież grozi kara do pięciu lat więzienia.

Komentarze
  • 16 listopada 2015 19:43

    P.....m

    Mogli mu pierwsze ręce połamać a później dzwonić

  • 16 listopada 2015 21:54

    Kat

    brawo dla górników, wkoło taka znieczulica, że aż dziw, że im się chciało:)

  • 17 listopada 2015 06:20

    zocha

    A jakim cudem ten złodziej dostał się ały czas na rowerownie, przecież tam jest ochrona ?

  • 17 listopada 2015 19:33

    Krzysiek

    Z tego co wiem to rower był nie przypiety. Gościu po prostu wszedł, zabrał rower i wyszedł nie oddając znaczka. Kobieta, która tam była zaczęła za nim biec i krzyczeć. Górnicy to zobaczyli i zatrzymali złodzieja.


Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu, wpisu, obiektu. Informujemy, że oprogramowanie rejestruje dane osoby komentującej (IP, czas), które na wniosek prokuratury, sądu lub policji mogą zostać przekazane celem ścigania sprawców czynów sprzecznych z prawem.

Więcej informacji w regulaminie komentarzy.