W spotterskim raju, czyli chełmeccy miłośnicy fotografii odwiedzają wojskowe lotnisko w Balicach

Kamil Szyjka  |   Fakty  |   30 lipca 2011 13:44
Udostępnij

Wraz z członkami Klubu Miłośników Fotografii z Chełmka odwiedziliśmy 8 Bazę Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Balicach. Po wielu staraniach Jacka Krawczyka, naszego przyjaciela z KMF a zarazem organizatora wycieczki mogliśmy w końcu zasiąść za sterami hiszpańskiej Casy czy polskiej Bryzy i chociaż trochę poczuć się jak piloci.

Najtrudniejszym momentem całej wyprawy była zbiórka pod Miejskim Ośrodkiem Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku. Wczesna godzina poranna, zamykające się powieki, jednym słowem marzenie nie o lotnisku, a co najwyżej ciepłym łóżku. Mimo to humory dopisywały więc szybko atmosfera stała się wesoła.

W wojsku jak w wojsku, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że jeżeli mamy przyjechać na 9, to fakt, że przyjedziemy 20 minut wcześniej niczego nie zmienia. Po wypełnieniu formalności pierwsze kroki skierowaliśmy do sali tradycji. Jest to bardzo ciekawe miejsce, gdzie znajduje się cała historia wojskowego lotniska w Balicach, począwszy od najsłynniejszych akcji żołnierzy, stacjonujących na lotnisku, po modele samolotów i życiorys płk Stanisława Skarżyńskiego, patrona jednostki. Całość w rewelacyjny sposób dopełnia oprowadzająca Pani, dzięki której raz po raz parskaliśmy śmiechem.

Można się było spodziewać, że wejście na teren płyty lotniska nie będzie takie łatwe, co również świadczy o profesjonalizmie ochrony jednostki. Każdy z nas musiał przejść przez prześwietlenie bagażu, kontrolę osobistą oraz sprawdzenie sprzętu fotograficznego. Przechodząc przez bramki ściągnąć musieliśmy nawet paski do spodni. Po całej procedurze w końcu doczekaliśmy się najważniejszego, a zarazem najbardziej oczekiwanego punktu programu, czyli spacer wśród samolotów.

Rewelacyjnym obiektem do fotografowania był przejeżdżający na bardzo starym rowerze pilot w mundurze i hełmie. Przyciągnął nawet większą uwagę niż lądujący Boeing 737-800 Ryanaira.

Na początku zobaczyliśmy mniejszy samolot, który posiada 8 Baza Lotnictwa Transportowego w Balicach, czyli produkowany w Mielcu M28B. Tutaj po raz kolejny przekonaliśmy się o wojskowej dyscyplinie. Były wyznaczone miejsca, po których mogliśmy się poruszać oraz takie, których nie mogliśmy przekazać.

Piloci bardzo chętnie opowiadali o samolocie i odpowiadali na liczne pytania. Jednak najwięcej radości przysporzyliśmy im, kiedy lądowały samoloty cywilne. Wszyscy nagle obracaliśmy się, i fotografowaliśmy Boeingi, Embraery czy Falcony. Co warte podkreślenia, miejsce w którym znajdowaliśmy się okazało się istnym spotterskim rajem.

Następnie kroki skierowaliśmy w stronę największego transportowca, służącego w Balicach, czyli hiszpańskiej Casy C-295. Okazało się, że szczęście nam sprzyja, gdyż mieliśmy ten model zwiedzać w hangarze, jednak dzięki uprzejmości pilota Casy zrobiliśmy to na płycie lotniska.

Trzeba przyznać, że do pilotowania samolotów nie można być za wysokim. Mierząc trochę ponad 200 cm ledwo mieściłem się w kokpicie pilotów. Mimo wszystko było to niezapomniane przeżycie. Od dzieciństwa interesuję się lotnictwem i wizyta w kokpicie każdego samolotu jest dla mnie czymś ważnym. Wraz z kolegą dość długo spędziliśmy, siedząc w fotelach pilota i słuchając, jak dowódca tłumaczy nam procedury oraz omawia przyrządy i przełączniki. Większość z nich poznałem latając na symulatorach, jednak nawet najlepszy symulator w całości nie odda rzeczywistości.

Ostatni punkt wycieczki to lotniczy hangar, który mogliśmy zwiedzić, niestety w ekspresowym tempie. Na zwiedzanie mieliśmy czas do 11, co oznaczało, że opuścić jednostkę musieliśmy punktualnie o 11.

Nasz kolega Jacek Krawczyk okazał się nie tylko dobrym przyjacielem, ale również znakomitym organizatorem wycieczkim który zapewnił całemu klubowi niezapomnianą wycieczkę, robiąc to bezinteresownie. Po raz kolejny można się było przekonać, że dobrze jest znać ludzi z ogromną pasją, a jeszcze lepiej, gdy ma się identyczną.

Co roku w czerwcu 8 Baza Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Balicach organizuje dzień otwarty, podczas którego przez lotnisko przewija się kilka tysięcy osób. Warto wybrać się zwłaszcza z dziećmi. Może i one zarażą się lotniczą pasją i kto wie, w przyszłości zostaną pilotami.  

Fotoreportaż z wizyty KMF w Balicach przygotowany przez Jacka Krawczyka można zobaczyć w dziale Galerie.

Na zdjęciach (od góry): 1 – Ekipa Klubu Miłośników Fotografii odwiedziła 8 Bazę Lotnictwa Transportowego w Balicach. Fot. Kamil Szyjka / 2 – Płyta podkrakowskiego lotniska okazała się spotterskim rajem. Fot. Kamil Szyjka / 3 – Piloci z ochotą wyjaśniali procedury startu i lądowania. Fot. Sławomir Bartula / 4- Jacek Krawczyk przekazuje pamiątkowe zdjęcia dla jednostki wojskowej w Balicach. Fot. Kamil Szyjka
{jathumbnail off}