Ukradł samochód mając cztery promile. Długi weekend na drogach

Paweł Wodniak  |   Fakty,Na sygnale  |   4 listopada 2024 12:19
Udostępnij

Podczas długiego listopadowego weekendu policjanci zatrzymali w całej Małopolsce 70 pijanych kierowców. Rekordzista jest złodziejem samochodowym.

Od czwartku 31 października do niedzieli 3 listopada 2024 roku na małopolskich drogach doszło do 18 wypadków, w których nikt nie zginął, a 20 osób doznało obrażeń. W tym czasie w powiecie oświęcimskim nie wydarzył się żaden wypadek, a policjanci odnotowali 11 kolizji, w tym trzy potrącenia zwierząt i osiem stłuczek samochodowych.

Mundurowi z ziemi oświęcimskiej wyeliminowali z ruchu dwóch nietrzeźwych kierujących samochodami i dwóch innych przestępców drogowych.

Złodziej z promilami

W niedzielne popołudnie oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu otrzymał od mieszkańca miasta informację o kierowcy peugeota, który na parkingu na ulicy Staffa uszkodził suzuki. Zgłaszający miał podejrzenia co do stanu trzeźwości sprawcy kolizji.

Policjanci ustalili, że za kierownicą samochodu siedział 29-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna miał 3,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Peugeota, którym spowodował stłuczkę podczas parkowania, ukradł wcześniej w Bobrku. W czasie legitymowania wyszło również na jaw, że obcokrajowiec w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania.

Za kradzież grozi kara do pięciu lat więzienia. Za jazdę pod wpływem alkoholu do trzech lat za kratami, co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna. 29-latek będzie musiał się też liczyć z koniecznością zapłaty równowartości samochodu, którym spowodował kolizję.

„Na podziękowania zasługuje mieszkaniec Oświęcimia, który widząc podejrzane zachowanie kierowcy, natychmiast powiadomił służby. Dzięki jego zgłoszeniu nietrzeźwy został szybko zatrzymany” – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.

Za szybko

Przekroczenie prędkości było przyczyną interwencji policjantów na ulicy Szpitalnej w Oświęcimiu. Kierowca volkswagena mknął 93 km na godz. w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km. Nie miał też zapiętych pasów bezpieczeństwa. Funkcjonariusze dali mu sygnał do zatrzymania.

Mężczyzna przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów, zatrzymał się, wysiadł z samochodu i ruszył szybkim krokiem, by uniknąć spotkania z mundurowymi. Na nic mu się to jednak zdało.

33-letni mieszkańca powiatu tureckiego wydmuchał w alkotester promil alkoholu. Grożą mu wszystkie konsekwencje związane z tym przestępstwem drogowym.

Jednośladem z zakazem

W Bulowicach na drodze krajowej nr 52 w ramiona policjantów z oświęcimskiej drogówki wpadł 50-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Zwrócił na siebie uwagę jadąc zygzakiem na rowerze. Badanie stanu trzeźwości wykazało dwa promile alkoholu.

Okazało się jednak, że mężczyzna dopuścił się nie tylko wykroczenia, jakim jest prowadzenie roweru pod wpływem alkoholu. Ma bowiem orzeczony przez sąd trzyletni zakaz jazdy pojazdami niemechanicznymi. Za jego złamanie grozi kara do pięciu lat więzienia.

Bez prawka

W sąsiednich Witkowicach funkcjonariusze w białych czapkach zatrzymali do rutynowej kontroli skodę prowadzoną przez 46-latka z gminy Kęty. Z policyjnej bazy danych wynika, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania. Prawo jazdy zatrzymał mu organ administracyjny. Jazda pomimo cofniętych uprawnień może kosztować dwa lata w odosobnieniu.

 

Najnowsze realizacje wideo