polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Oświęcim, ulica Olszewskiego, godzina 18.10. Fot. Paweł Wodniak
Jeszcze kilka tygodni temu wieczorem, gdy mała wskazówka na zegarku rozpoczęła marsz od dziewiątki do dziesiątki, Oświęcim spowijały egipskie ciemności. Piesi świecili pod nogi latarkami w smartfonach, by nie wywinąć orła na chodniku.
Nieco jasności dawały jedynie światła przejeżdżających samochodów. Tak było na osiedlu Chemików przez kilka dni.
Latarnie uliczne włączały się dopiero około godziny 21.30, przynajmniej kilkanaście minut za późno.
W poniedziałek meteorolodzy i synoptycy trąbili o burzach. Słońce w grodzie nad Sołą zaszło po południu i na niebie widoczne były tylko chmury. Ba, o godzinie 18.30 nawet trochę pokropiło.
Tymczasem na ulicy Olszewskiego lampy świeciły już od godziny 18. Po co? Nie wiadomo. Może ma to związek z poniedziałkowym przyjęciem przez rząd nowelizacji przepisów dotyczących limitów zamrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych. W jej ramach zmianie ulegnie również maksymalna cena prądu dla samorządów.
W czasie PRL na ulice miast wyjeżdżały polewaczki. Pracowały nawet wtedy, gdy padał deszcz. Plan trzeba było bowiem wykonać. Czyżby władze miasta, poczuwszy, że prąd będzie tańszy, nadrabiały niedoświetlenie sprzed kilku tygodni?