polecamy
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
Zabezpieczona wiatrówka wraz z kaburą i metalowymi pociskami. Fot. Policja.
Rzecz działa się rano w Starym Mieście w Oświęcimiu. Około godziny 8 66-letni mieszkaniec miasta był w sklepie spożywczym przy ulicy Solskiego. Gdy wychodził z zakupami, zaczepił go młody mężczyzna.
Napastnik, jak się później okazało 28-letni oświęcimianin, rzucił w kierunku swojej ofiary kilkoma skrzynkami na butelki z piwem. Gdy 66-latek zaczął uciekać, ten z łatwością dogonił go i przewrócił na chodnik. Następnie, siedząc okrakiem na napadniętym, zaczął go okładać pięściami po całym ciele.
W pewnym momencie bity mężczyzna wyjął z ubrania gazowy pistolet na metalowe śruty i oddał kilka strzałów w stronę napastnika. Dwa pociski trafiły 28-latka, w tym jeden w oko.
Postrzelony mężczyzna stracił przytomność, a napadnięty mężczyzna uciekł. Po chwili na miejsce zdarzenia przyjechał zespół ratownictwa medycznego, który zabrał rannego 28-latka do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. Tam lekarze zdecydowali, by przewieźć pacjenta do specjalistycznej placówki w Krakowie, gdzie okuliści usuną śrut z oka.
Gdy na ulicę Solskiego przyjechali policjanci, podszedł do nich 66-letni oświęcimianin i opowiedział o tym, do czego doszło kilka chwil wcześniej. Funkcjonariusze poszli z nim do mieszkania, gdzie zabezpieczyli zasilany nabojami z dwutlenkiem węgla pistolet-wiatrówkę, strzelający metalowymi kulkami.
Policjanci zbadali też mężczyznę na zawartość alkoholu w organizmie. Alkosensor pokazał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Podczas dochodzenia okaże się czy oświęcimianin był nietrzeźwy w czasie napaści, czy też napił się już po zdarzeniu. Stan trzeźwości napastnika nie jest znany. Dochodzeniowcy ustalą go na podstawie wyników badań krwi, wykonanych w szpitalu.
Oświęcimska policja pod nadzorem prokuratury rejonowej prowadzi dochodzenie, które dokładnie zweryfikuje okoliczności tego zdarzenia. Fakty Oświęcim ustaliły, że wersję napadniętego 66-latka podkreśla trzech niezależnych i zupełnie obcych świadków.
Na pytanie, czy na użytą do obrony broń mężczyzna powinien mieć zezwolenie, odpowie biegły sądowy.