Stawy Grojeckie sołectwem. Teraz największe będzie Zaborze

Mieszkańcy Stawów Grojeckich już dawno chcieli się usamodzielnić jako miejscowość i uniezależnić od sołectwa Grojec. 15 lat temu doprowadzili do powstania osady. Od nowego roku będą już osobnym sołectwem.

Podczas listopadowego zebrania wiejskiego sołectwa Grojec mieszkańcy osady wykazali się duża determinacją. Zmobilizowali się i będąc w zdecydowanej większości – mieszkańców samego Grojca przyszło bardzo mało – zagłosowali za powstaniem nowego sołectwa. W tym tygodniu stosowną uchwałę podjęli radni gminy Oświęcim. 10 osób głosowało za usamodzielnieniem się Stawów Grojeckich, trzy były przeciw, a dwie wstrzymały się od głosu.

Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

Krzysztof Wolak, sołtys Grojca:
– Ta uchwała zaważy na przyszłości Grojca. Zawsze byliśmy wspólnotą. I Grojec, i osada to było jedno. Jesteśmy powiązani kulturowo i poprzez parafię. Nie obawiam się o sołectwo Grojec, w przeciwieństwie do sołectwa Stawy Grojeckie.

Jacek Mydlarz, radny ze Stawów Grojeckich:
– To co się podziało na zebraniu w Grojcu, na które nie przyszli ludzie z Grojca, a zmobilizowali się mieszkańcy Stawów Grojeckich, też o czymś świadczy. Nie wychodzimy z Grojca jako miejscowości i dalej wspólnie będziemy korzystać z tego co nasi dziadowie i ojcowie wypracowali w Grojcu, i z tego, co grojczanie wypracowali na osadzie. To jest tylko tyle i aż tyle.

– My możemy wybrać przewodniczącego osady, do czego z kolei nie mają prawa u nas mieszkańcy Grojca. Natomiast nasi ludzie z osady, jako mieszkańcy miejscowości Grojec, mogą wybierać sołtysa Grojca. Dla mnie to paranoja.

Wojciech Płonka, przewodniczący osady Stawy Grojeckie:
– Mamy swoje sprawy, które załatwiamy na osadzie. Nie mamy złych intencji, chcemy, aby współpraca między Grojcem a Stawami nadal układała się jak najlepiej.

Maciej Majerski, radny, sołtys Rajska:
– Minęło 15 lat i osada nadal podtrzymuje chęć bycia sołectwem. Dajmy tym ludziom możliwość działania, to ich napędza. Mają mnóstwo ciekawych pomysłów.

Albert Bartosz, wójt gminy Oświęcim:
– Jakakolwiek moja wypowiedź w tym momencie, w jedną czy drugą stronę, przed głosowaniem, mogłaby zostać odebrana jako próba manipulacji i chęć przechylenia szali na którąś ze stron. Radni powinni głosować wedle własnego sumienia.

Piotr Śreniawski, przewodniczący rady gminy:
– Lepiej jest łączyć, niż dzielić, bo wspólnota zawsze więcej zbuduje, niż będąc osobno. Jednakże bywa i tak, że przychodzi taki czas, że chce się coś zrobić na własny rachunek. Mieszkańcy osady przeprowadzili pełną procedurę i w ramach demokracji nie można tego wysiłku dyskryminować. Jeśli ten model się nie sprawdzi, nic nie stoi na przeszkodzie, by powrócić do stanu, który dotąd obowiązywał.

Wypowiedzi na sesji Rady Gminy Oświęcim złagodniały po głosowaniu.

Piotr Śreniawski:
– Gratulujemy nowemu sołectwu i życzymy mu dobrej współpracy z Grojcem.

Wojciech Płonka:
– W imieniu swoim i pozostałych mieszkańców Stawów Grojeckich dziękuję państwu ze tę decyzję.

Albert Bartosz:
– To, co się stało, to dobra rzecz. Jestem zwolennikiem decentralizacji władzy, by ludzie w jak największym stopniu decydowali sami o sobie. To zawsze lepiej, kiedy ludzie, którzy dostrzegają swoje potrzeby mają szansę na to, żeby wspólnie walczyć z problemami. Liczę na to, że dzięki tej zmianie tak się właśnie stanie.

– W przeciwieństwie do tych radnych, którzy głosowali przeciwko nie odczytuję podjętej decyzji, jako aktu wystąpienia z miejscowości Grojec. Mam nadzieję, że dotychczasowa współpraca będzie kontynuowana, a to, że mieszkańcy Stawów będą się czuli bardziej niezależni, wyjdzie im na dobre.

Rafał Lorek z miesięcznika „Oświęcimska Gmina”:
– Wynik głosowania na swój sposób skomentował radny Paweł Jezierski. Pogratulował publicznie… sołtysowi Zaborza Adamowi Nowotarskiemu, zauważając, że od nowego roku będzie sołtysem największego sołectwa w Gminie Oświęcim .